Kijów alarmuje. Rosja przerzuciła na granicę trzy dywizje gotowe do ataku

Kijów alarmuje. Rosja przerzuciła na granicę trzy dywizje gotowe do ataku

Dodano: 
Defilada wojskowa na Placu Czerwonym w Moskwie
Defilada wojskowa na Placu Czerwonym w Moskwie Źródło: Wikimedia Commons
Ukraińskie władze alarmują o zwiększonej aktywności rosyjskich wojsk w pobliżu ich granicy. Kijów jest pewien, że Rosja rozmieściła trzy dywizje piechoty zmotoryzowanej o dużej sile uderzeniowej przeznaczonych do szybkiej ofensywy.

Z ustaleń ukraińskiego wywiadu wynika, że Rosjanie zdecydowali się przerzucić na tereny przygraniczne 144 dywizję ze Smoleńska, 150 dywizję z Nowoczerkaska (w obwodzie rostowskim) oraz jednostkę, która na co dzień stacjonuje w Wałujkach (w obwodzie biełogrodzkim). O ruchach rosyjskich wojsk poinformował szef sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy Wiktor Mużenko. Jego zdaniem to znaczące wzmocnienie sił Rosji w pobliżu granicy z Ukrainą, tym bardziej, że sprzęt, którymi dysponują trzy dywizje zapewnia im możliwość przeprowadzenia szybkiej ofensywy.

Wiktor Mużenko dodał, że Rosjanie mogą też wykorzystać przygotowania do wrześniowych ćwiczeń "Zapad-2017" na Białorusi i przerzucić na zachód dodatkowe uzbrojenie. Część sprzętu może też pozostać po manewrach na białoruskim terytorium, w ukrytych magazynach. "Pozwoliłyby to Rosji skrócić czas tworzenia grup uderzeniowych na zachodnich i południowo-zachodnim kierunkach strategicznych, co stwarza bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Ukrainy" - stwierdził Mużenko.

Źródło: Fox News
Czytaj także