Od początku kadencji republikańskiego prezydenta, administracja Trumpa zaliczyła kilka dużych wpadek – m.in. sprawa niespodziewanej dymisji szefa FBi Jamesa Comeya czy rozmowy prezydenta USA z przedstawicielami rosyjskich władz, podczas których polityk miał wyjawić Rosjanom tajne informacje.
Donald Trump od momentu wygrania wyborów prezydenckich ma rekordowo niskie poparcie. Był najmniej popularnym w ostatnich latach prezydentem rozpoczynającym kadencje, a jego popularność nie wzrastała wraz z kolejnymi decyzjami.
Teraz coraz głośniej mówi się o możliwości pozbawienia go stanowiska w toku parlamentarnej procedury impeachmentu. Pomysł ten, powtarzany w zasadzie od początku pobytu Trumpa w Białym Domu. Myśląc o przyszłorocznych wyborach, konserwatywni parlamentarzyści obawiają się, że działania prezydenta spowodują spadek poparcia dla całej partii.
Żeby rozpoczęła się procedura impeachmentu, Izba Reprezentantów musi najpierw większością głosów przyjąć wniosek o rozpoczęciu jej wobec osoby sprawującej wysoki urząd państwowy. Obecnie Partia Republikańska posiada w izbie 46 głosów przewagi, więc pomimo głosów krytyki także w obozie Trumpa, prezydent na razie nie ma się raczej czego obawiać.