Samoloty mają zostać wysłane na północ, nieopodal granicy z Rosją. Jednocześnie Norwegia planuje zakup dodatkowych czołgów i uzbrojenia artyleryjskiego. Ma to być odpowiedź na rosnące zagrożenie militarne.
Eriksen Soreide, minister obrony Norwegii wskazała, że "pod względem bezpieczeństwa sytuacja jest coraz trudniejsza, bardziej wymagająca i mniej przewidywalna". Jako bezpośredniego zagrożenia nie wymieniła Rosji, jednak podkreśliła, że kwestie bezpieczeństwa wymagają zmian w organizacji norweskiej armii.
Jedną z tych zmian ma być właśnie wysłanie samolotów na północ, blisko rosyjskiej granicy. Modyfikacje w sposobie funkcjonowania armii zapisano w rządowym planie. Zakłada on stacjonowanie uzbrojonego oddziału norweskiego wojska w pobliżu granicy z Rosją nad Morzem Barentsa. Mówi się także o wydłużeniu z 6 do 12 miesięcy okresu służby wojskowej na niektórych posterunkach.
Źródło: TVP Info