Trwają wybory w Kenii. Policja walczy z protestującymi

Trwają wybory w Kenii. Policja walczy z protestującymi

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjneŹródło:Flickr / DEMOSH/(CC BY 2.0)
Wiele osób rannych i jedna zabita – to dotychczasowy bilans trwających dzisiaj wyborów prezydenckich w Kenii. Zamieszki wybuchły po odezwie lidera frakcji opozycyjnej – Raila Odingi, w której nawoływał do ogólnokrajowego bojkotu głosowania.

Do najgroźniejszych potyczek doszło w leżącym na zachodzie kraju mieście Kisumu i w slumsach stolicy kraju – Nairobi, gdzie poparcie dla Odingi było największe. Policja użyła wobec protestujących gazu łzawiącego i armatek wodnych, zabarykadowano i wyłączono z ruchu część dróg.

Do szpitala w Kisumu trafiają pobici przez siły porządkowe opozycjoniści; u pięciu osób potwierdzono rany postrzałowe, w wyniku których jedna z nich zmarła. W stolicy do akcji włączyło się też wojsko wyposażone w broń długą – padły strzały ostrzegawcze z ostrej amunicji.

W zeszłym miesiącu kenijski Sąd Najwyższy unieważnił wynik sierpniowych wyborów prezydenckich, w których zwyciężył dotychczasowy prezydent – Uhuru Kenyatta. Oficjalnym powodem decyzji było stwierdzenie ingerencji w elektroniczny system liczenia głosów oraz inne nieprawidłowości.

Już po ogłoszeniu zwycięstwa Kenyatty w sierpniowym głosowaniu, na terenie Kenii wybuchły sporadyczne walki, w wyniku których zginęły przynajmniej 24 osoby.

Czytaj też:
Co roku umierają miliony dzieci. Większość można uratować
Czytaj też:
Budzi się groźny wulkan na Kanarach. Wywoła potężne tsunami?

Źródło: CNN / theguardian.com
Czytaj także