Decyzja ze skutkiem natychmiastowym. Kanada nakłada sankcje na 52 osoby

Decyzja ze skutkiem natychmiastowym. Kanada nakłada sankcje na 52 osoby

Dodano: 
Flaga Kanady, zdjęcie ilustracyjne
Flaga Kanady, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Flickr / Gavin St. Ours/(CC BY 2.0)
Sankcje objęły 52 osób z trzech krajów, gdzie łamane są prawa człowieka - Wenezueli, Rosji i Sudanu Południowego. Na odpowiedź władz w Moskwie nie trzeba było długo czekać.

Wczoraj władze Kanady poinformowały o nałożeniu sankcji, na podstawie nowego prawa – tzw. ustawy Magnitskiego, wymierzonego w skorumpowanych polików i administracje łamiące prawa człowieka. W ramach sankcji wydany zostanie zakaz wjazdu wyznaczonych osób, a także zamrożone zostaną ich aktywa.

Na liście znajdują się przedstawiciele władz Rosji (w tym Aleksandr Bastrykin, szef Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej), Wenezueli oraz administracji Sudanu Południowego.

Ustawa Magnitskiego

Nowe prawo związane jest ze sprawą rosyjskiego prawnika Siergieja Magnitskiego. Zajmujący się walką z korupcją w rosyjskiej administracji Magnitski, po tym jak wystosował poważne oskarżenia wobec Kremla, został aresztowany i zmarł w więzieniu w 2009 roku. Rodzina prawnika twierdzi, że mężczyzna zmarł w wyniku pobicia przez strażników.

Sprawa Magnitskiego została umorzona i ostatecznie nikt nie poniósł odpowiedzialności za jego śmierć.

Rodzina prawnika – wdowa i syn, byli obecnie w tym tygodniu w Ottawie, kiedy ogłoszono przyjęcie nowego prawa.

Odpowiedź Rosji

Po przegłosowaniu nowego prawa oraz ogłoszeniu sankcji (m.in. wobec obywateli Rosji) do sprawy odniosła się rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Jak komentowała Zacharowa, ustawa to wyraz "antyrosyjskich działań kanadyjskich władz".

W tym tygodniu wydano też decyzję o zakazie wjazdu do Rosji kilkudziesięciu obywateli Kanady, które jak podaje rosyjski MSZ mają "rusofobiczne nastawienie".

Czytaj też:
Nie było rosyjskiego odwetu za sankcje USA? MSZ Rosji: To kłamstwo
Czytaj też:
Były brytyjski ambasador w Rosji odegrał kluczową rolę w śledztwie ws. Trumpa?

Źródło: Twitter / TVN24/capitalfm.co.ke/CNN
Czytaj także