Analizy nietypowego hałasu w miejscu, w którym w dniu zaginięcia znajdował się argentyński okręt podwodny ARA San Juan z 44 osobami na pokładzie, wykazały, że był on charakterystyczny dla eksplozji – ogłosiła argentyńska marynarka wojenna.
Do marynarki wojennej dotarły informacje, że było to "nietypowe, krótkie, potężne, nienuklearne zdarzenie odpowiadające eksplozji" – oświadczył na konferencji prasowej rzecznik marynarki Enrique Balbi.
Balbi przekazał, że informacje te pochodzą od ambasadora Argentyny w Austrii Rafaela Grossiego, który jest ekspertem nuklearnym i członkiem Organizacji Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób z Bronią Jądrową.
Z kolei inny przedstawiciel Organizacji, Mario Zampolli powiedział agencji Reutera, że sygnał ten "może odpowiadać eksplozji, ale nie ma co do tego pewności".
Czytaj też:
Odnaleziono argentyński okręt podwodny?