W ślad za Polską, także Niemcy chcą postawić na większą niezależność energetyczną. Sprawę opisuje "Nasz Dziennik".
"W tej chwili Amerykanie sprzedają swój gaz z jednego terminalu LNG – Sabine Pass w Luizjanie. Ale budowane są kolejne dwa takie porty do załadunku skroplonego paliwa na gazowce, które mogą rozwozić surowiec na wszystkie kontynenty, a następne są w planach" – czytamy w gazecie.
Jak zauważa "Nasz Dziennik", tą rozbudową są zainteresowane państwa europejskie. Firmy energetyczne ze Starego Kontynentu rezerwują moce przesyłowe w terminalach. Wszystko po to, aby zapewnić sobie dostęp do błękitnego paliwa z USA.
Decyzję o zagwarantowaniu mocy w budowanych obecnie w Stanach Zjednoczonych terminalach podjęli m. in. Niemcy.
Czytaj też:
PGNiG zawarło 5-letni kontrakt na dostawy amerykańskiego gazu LNG