– Wzywam mieszkańców Kijowa, by przyszli tu na akcję pokojową, żeby w sposób pokojowy wyjaśnić temu parlamentowi, że organy ustawodawcze Ukrainy przejęli złodzieje i bandyci. Odejdę stąd wraz z narodem ukraińskim wyłącznie jako zwycięzca. Drodzy kijowianie! W związku z tym, że ocaliliście mi dziś życie, od dziś należy ono do was – nawołuje były prezydent Gruzji.
Tymczasem prokurator generalny Ukrainy zdecydował o umieszczeniu Saakaszwilego na liście poszukiwanych zbiegów.
Prokurator Łucenko zapewnił, że strona rządowa postara się nie podejmować działań, które mogłyby skutkować przelewem krwi, a których "organizatorzy tego sabatu" chcieli od kilku miesięcy.
Czytaj też:
Na Ukrainie znów gorąco. Saakaszwili odbity przez swoich zwolenników