Przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech Josef Schuster domaga się zmian w przepisach o zgromadzeniach. Chce zakazu antysemickich zgromadzeń lub wprowadzenia prawa, które pozwoli na ich szybkie rozwiązanie.
– Kto pali izraelskie flagi, podważa prawo istnienia Izraela, dezaprobuje je. To narusza granice swobody zgromadzeń. Nie wolno dopuścić do nowej spirali nienawiści i przemocy wobec Żydów. Nie można pozwolić na takie ekscesy o antysemickim charakterze – powiedział Schuster niemieckim mediom.
W piątek, 8 grudnia, podczas propalestyńskiej demonstracji pod Bramą Brandenburską w Berlinie spalono flagę Izraela. Policja aresztowała 10 osób. Wszczęto postępowanie z powodu znieważania symboli innego państwa – informuje Deutsche Welle. Do podobnych protestów doszło także w niedzielę po tym, jak prezydent USA Donald Trump ogłosił decyzję o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela.
DW zwraca uwagę, że antysemickie ekscesy skrytykowali niemieccy ministrowie, również Angela Merkel. – Przeciwstawiamy się wszelkim formom antysemityzmu i ksenofobii – powiedziała po spotkaniu zarządu CDU niemiecka kanclerz, określając wydarzenia w Berlinie jako "poważne". – Państwo musi interweniować wszelkimi środkami rządów prawa – stwierdziła.