W piątek, 17-letni chłopak przyjechał do domu swojej dziewczyny, wtargnął do środka i zastrzelił 48-letniego Scotta Frickera i jego żonę – 43-letnią Buckley Kuhn-Fricker. Nie wiadomo czy córka pary (dziewczyna sprawcy) była w tym czasie w domu. Po zabiciu pary, 17-latek postrzelił też siebie. Nie wiadomo czy chłopak chciał popełnić samobójstwo, czy chciał się postrzelić, aby zmylić policję.
Służby nie podają tożsamości nastolatka, ponieważ wciąż trwa śledztwo w tej sprawie, a chłopiec jest niepełnoletni. Rodzice nastolatki zmarli, a sprawca został przewieziony do pobliskiego szpitala. Jego stan lekarze określają jako poważny.
Rodzina, w tym matka zabitej kobiety, i przyjaciele rodziny potwierdzają, że para znała sprawcę i była z nim pokłócona.
Konflikt wynikał z presji, jaką rodzice starali się wywrzeć na swoją nastoletnią córkę, aby ta przestała spotykać się z 17-latek. Chłopak miał poglądy neonazistowskie i kiedy rodzice dziewczyny to odkryli starali się zmusićcórkę do zerwania z chłopakiem. Matka dziewczyny napisała nawet list w sprawie zachowań chłopaka do szkoły, do której uczęszczali nastolatkowie.
17-latek w internetowych wpisach m.in. wychwalał działalności Adolfa Hitlera oraz wprost nawoływał do nienawiści do Żydów i przeprowadzenia "białej rewolucji".