– Rok temu mówiłem, że Polska powinna być pierwszym krajem, który przeniesie ambasadę do Jerozolimy. Wtedy Polska miałaby punkty w Izraelu. A interes Amerykanów idzie z Izraelem – mówił słynny podróżnik.
Cejrowski stwierdził, że gdyby Polska rok temu uznała Jerozolimę za stolicę Izraela, to nasza pozycja negocjacyjna w kwestii żydowskich roszczeń byłaby zupełnie inna.
– Moglibyśmy zyskać jakieś punkty w cichej rozmowie. Uznamy wam stolicę, będziemy pierwsi, za nami pójdzie Trump, ale nie oddamy wam tych majątków – przekonywał.
Za te słowa na Cejrowskiego spadła krytyka (którą on sam określił mianem „hejtu”) ze strony części jego fanów.
„Wolę się z Żydami żreć o forsę, niż wylecieć w powietrze na palestyńskiej bombie.
Hamas - zamachy na życie; Żydzi - tylko na portfel” – napisał na Twitterze.
twitterCzytaj też:
ONZ sprzeciwia się USA. Stany Zjednoczone obcinają swoją składkę na organizacjęCzytaj też:
Czechy idą za Trumpem. Praga uznaje Jerozolimę za stolicę Izraela