Rewolucja po hiszpańsku
  • Marek MagierowskiAutor:Marek Magierowski

Rewolucja po hiszpańsku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pablo Iglesias
Pablo Iglesias
Pablo Iglesias obiecuje swoim rodakom społeczno-gospodarczy przewrót spod znaku sierpa i młota. I coraz więcej jego rodaków nabiera się na marksistowskie mrzonki.

(…) Człowiek z kitką to Pablo Iglesias, lider skrajnie lewicowej hiszpańskiej partii Podemos (Możemy). Występując przed kamerą niszowej stacji HispanTV, opowiada z pasją o socjalistycznej Wenezueli, martwi się, co się stanie ze spuścizną Cháveza. „Jako sympatycy rewolucji boliwariańskiej zawsze się zastanawialiśmy, czy chavizm przeżyje swojego założyciela” – wyznaje z troską w głosie. Potem kpi z wenezuelskiej opozycji, nazywając ją „prawicą”, przy czym należy pamiętać, że „prawica” („la derecha”) brzmi w uszach każdego Latynosa tak jak „skrajna prawica” dla każdego Europejczyka. Inaczej mówiąc, dla Iglesiasa przeciwnicy Cháveza to po prostu faszyści, którzy „zawsze narzekają na wynik demokratycznych wyborów, tak jak piłkarscy kibice narzekają na sędziego czy zły stan boiska”. (…)

Cały artykuł dostępny jest w 6/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także