Polityk ocenił, że po zbliżających się wyborach nowy Parlament Europejski będzi nakierunkwany na prawicowe wartości, będzie bliższy idei "Europy ojczyzn". – Ale to dopiero po maju przyszłego roku, na razie jest, jak jest – mówił na antenie Polskiego Radia.
– Będąc w Parlamencie Europejskim mam przeczucie, że am szereg środowisk politycznych ma świadomość, że to jest ich ostatnie 5 minut, kiedy są na tyle silni by coś wymuszać – mówił europoseł. Jego zdaniem Polska póki co powinna podtrzymywać dialog z unijnymi organami. – W tej chwili jest około 190 eurorealistów i eurosceptyków, sądzę, że ta ilość bardzo wzrośnie. Pokazały to ostatnie wybory we Włoszech – przekonywał.
Czytaj też:
Nigel Farage: Łobuzy z Brukseli chcą odebrać Polsce jej demokracjęCzytaj też:
Czarnecki: Odwołała mnie koalicja od komunistów i socjalistów po Platformę i PSL