Ośrodki dla osób z niepełnosprawnościami w Betlejem funkcjonują już od kilkudziesięciu lat. Mimo że placówki zapewniają podopiecznym zajęcia terapeutyczne i konsultacje lekarskie, wielu osób nie stać na dojazd na leczenie, bez którego nie mogą poczynić postępów.
- George, Ramy i Abdullah to dorośli mężczyźni, potrzebujący specjalistycznej terapii, dzięki której będą mogli lepiej radzić sobie z problemami taki jak wada wymowy, osteoporoza, czy problem z kontrolowaniem emocji – wyjaśnia Julia Celejewska, koordynatorka akcji PCPM dla Palestyny.
Inni podopieczni mają kłopot z dojazdem na zajęcia: Hurub uwielbia warsztaty teatralne i taniec. Mieszka bardzo daleko od ośrodka, a transport jest zbyt drogi dla jej rodziny. Mohammed z kolei, zostawałby zamknięty w domu, gdyby nie możliwość uczęszczania na terapię. Mieszka w obozie dla uchodźców. Hany, podobnie jak Mohammed, również pochodzi z obozu. Najbardziej podoba mu się wyplatanie dywanów, jednak nie stać go na opłacenie kosztów komunikacji lokalnej.
Fundacja PCPM, która prowadzi w Palestynie projekty rozwojowe od 2010r. przeprowadziła dla podopiecznych z Betlejem szkolenia z upraw hydroponicznych i zbiornikowych, dzięki którym mogą oni zdobywać dodatkowe umiejętności, a wyprodukowaną żywność sprzedawać w swoim regionie.
Przeczytaj historie podopiecznych PCPM w Palestynietupomagamy.plCzytaj też:
Więcej niż życie w zamknięciu