We wpisie zamieszczonym na portalu społecznościowym himalaistka wraca do tragedii na Nanga Parbat. Zwracając się do Tomasza Mackiewicza, którego nie udało się niestety uratować, pisze że przeżyłam z nim wyjątkowe chwile. "Robiliśmy razem piękne i autentyczne rzeczy. Nadal będziesz istniał w moim życiu na wiele sposobów, bo gdy ktoś znajdzie kogoś takiego jak Ty i pozwoli mu wejść do swego życia, to nie będzie mógł później usunąć śladów tej osoby" – czytamy.
Elizabeth Revol pisze, że uśmiech Tomasza pozostanie na zawsze w jej sercu, a iskra w jego oczach będzie rozjaśniać jej dni. "Byłeś wielkim człowiekiem, pomnikiem, żywym mitem i geniuszem" – dodaje. Jak podkreślił, Tomasz Mackiewicz był "jednym z najbardziej wolnych i najbardziej niezależnych ludzi", jakich znała.
"Jestem Ci winna życie, Tomku, bo gdybyś nie miał siły i odwagi, by walczyć o zejście na 7280 metrów tej zimnej, nieludzkiej nocy z 25 na 26 stycznia, to mnie by już tu nie było, byłabym teraz z Tobą" – napisała himalaistka.