"Zmiany polskiego rządu wyrządziły wiele szkód", "Czas naszych ustępstw się skończył". Debata o Polsce w PE

"Zmiany polskiego rządu wyrządziły wiele szkód", "Czas naszych ustępstw się skończył". Debata o Polsce w PE

Dodano: 
Frans Timmermans, wiceszef Komisji Europejskiej
Frans Timmermans, wiceszef Komisji Europejskiej Źródło: PAP / Wiktor Dąbkowski
– W ciągu ostatnich sześciu miesięcy rząd polski wprowadził szereg zmian, które wyrządziły wiele szkód, po TK i KRS, teraz SN może zostać poddany kontroli politycznej – mówił podczas debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim Frans Timmermans. – My ze swojej strony uczyniliśmy wszystko, co możliwe, by zakończyć ten szkodliwy dla UE spór. Teraz Polacy w swej znakomitej większości uważają, że czas naszych ustępstw się skończył. Z całym spokojem i stanowczością czekamy więc na ruch KE i RE – odpowiadał na zarzuty europoseł prof. Zdzisław Krasnodębski.

Około godz. 15.00 rozpoczęła się debata Parlamentu Europejskiego dotycząca praworządności i reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Wystąpił na niej m.in. Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.

Frans Timmermans wskazał, że Polska wykazała gotowość do zmian przepisów, ale, jak podkreślił, wprowadzone zmiany nie rozwiały jeszcze obaw co do praworządności w naszym kraju. – Rząd musi podjąć szybkie działanie, by rozwiązać kwestię sytuacji sędziów Sądu Najwyższego przed 3 lipca. Wtedy uprawomocni się decyzja o upływie kadencji – dodał wiceszef KE.

Przypomniał też, że w najbliższy poniedziałek będzie w Warszawie, tylko niefortunnie pomylił stolicę Polski z Moskwą, co szybko wypomnieli mu konserwatyści.

Czytaj też:
Timmermans myli Warszawę z Moskwą. "Nie musi pan już latać do Moskwy, żeby rozmawiać z polskim rządem"

– Dziś Parlament Europejski, stając w obronie niezawisłego sądownictwa i konstytucji, staje po stronie polskich obywateli, a mój głos niech będzie przestrogą co do losów Polek i Polaków, jeżeli demontaż państwa prawa zostanie doprowadzony do końca – wtórował Timmermansowi europoseł PO Janusz Lewandowski, twierdząc, że polski wymiar sprawiedliwości już w dużej mierze działa pod dyktando Prawa i Sprawiedliwości, a z czasem będzie jeszcze gorzej. – Wiemy, jakim nieszczęściem może być ingerencja polityczna w system sądownictwa – mówił podczas debaty.

Stanowisko opozycyjne do Timmermansa i europosła Lewandowskiego zaprezentował prof. Zdzisław Krasnodębski.

– Rząd polski po swej rekonstrukcji, zmianie premiera od początku roku podjął kolejną próbę intensywnego dialogu, dążąc do porozumienia z Komisją Europejską i zakończenia tej – naszym zdaniem – nieszczęsnej i niepotrzebnej procedury sprawdzania praworządności. Ale nie tylko, ponieważ polski rząd wyszedł naprzeciw wielu postulatom komisji. Nawet jeżeli uważa je za niezbyt zasadne – stwierdził Zdzisław Krasnodębski.

– Polska zrobiła bardzo wiele, by osiągnąć porozumienie i by uwzględnić zastrzeżenia KE. Niestety do porozumienia potrzeba dobrej woli i chęci zrozumienia obu stron. Z przykrością należy stwierdzić, że KE reprezentowana przez pana nie chce tej dobrej woli i zrozumienia wykazać – dodawał europoseł PiS, zwracając się do Fransa Timmermansa.

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także