Wśród ofiar śmiertelnych pożarów jest dwoje Polaków. Matka wraz z synem była na pokładzie łodzi, którą ewakuowano ludzi z hotelu na terenie resortu w Mati. Łódź, na której przebywali Polacy, wywróciła się do góry dnem i wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie utopili się. W okolicach miejscowości Mati wciąż pracują służby, które przeszukują zgliszcza spalonych domów, a także tereny przybrzeżne, gdzie mogą znajdował się ciała tych, którzy uciekając przed ogniem utopili się. Obecnie wciąż ponad 20 osób, uznaje się za zaginionych.
Grecy są wściekli
Mieszkańcy Attyk oraz innych części kraju, wciąż pogrążeni są w żałobie, ale wiele osób wyraża też wściekłość wobec nienależytej ich zdaniem pomocy ze strony władz centralnych państwa. Jak wynika bowiem z relacji osób mieszkających na obszarach gdzie doszło do pożarów, służby zbyt wolno podjęły akcje ratunkową i informacyjną.
Jedna z liderek opozycji – Maria Spyraki, określiła działania rządu jako „skrajną porażkę” w zakresie ochrony życia ludzi i ich dobytku. Spyraki podkreślała m.in. to co mówi wielu mieszkańców Attyki, że informacje o pożarach przyszły zbyt późno i powinny być szerzej podawane przez media, a do akcji zaangażowano zbyt mało funkcjonariuszy służb ratowniczych.
Władze tłumaczą natomiast, że pożary prawdopodobnie rozpoczęła się od podpaleń – w kilku miejscach jednocześnie, co oznacza, że służby nie miały szansy przewidzieć, że ogień pojawi się na danym terenie i odpowiednio zareagować.
Jak podkreśla grecki minister ds. porządku publicznego Nikosa Toskasa, na to, że pożary zostały spowodowane przez podpalenie, sugeruje analiza obrazu satelitarnego i wyniki inspekcji lokalnych.
Służby wciąż przeszkują zgliszcza spalonych budynków, a obecny bilans ofiar śmiertelnych to 83 osoby, w tym dwoje Polaków. Obecnie wciąż około 60 osób jest też w szpitalu, w większości w wyniku odniesionych poparzeń. Wśród poszkodowanych, aż 11 osób jest wstanie ciężkim.
Czytaj też:
Turyści wracają do Polski. MSZ: Ci, którzy zostali w Grecji, są bezpieczniCzytaj też:
Dramatyczna relacja Polaka, który stracił rodzinę w Grecji. "Pomocy żadnej nie było"