Od poniedziałku dwóch dziewczynek szukali zrozpaczeni rodzice, którzy 9-letnie Sofię and Vasiliki zostawili pod opieką w miejscowości Mati. To właśnie ta miejscowość została najbardziej zniszczona w wyniku pożarów, które na początku tygodnia dotknęły Grecję. W Mati zginęło 88 osób, w tym dwoje Polaków. Służby ostrzegają jednak, że liczba ofiar śmiertelnych może jeszcze wzrosnąć.
"Nawet śmierć ich nie rozłączyła"
Dziewczynki były poszukiwane od poniedziałki, kiedy w wyniku pożaru, miejscowość Mati została całkowicie spalona, a rodzina bliźniaczek straciła kontakt z dziadkami dzieci. Rodzice 9-latek upublicznili wizerunek dziewczynek w mediach, aby zwiększyć szansę na odnalezienie dzieci.
Po kilku dniach poszukiwań, okazało się jednak, że dziewczynki zginęły wraz z dziadkami i ponad 20 innymi osobami, próbując uciec przed ogniem. Jak podają greckie media, ciała 26 osób znaleziono zaledwie 30 metrów od morza, do którego nie udało im się dotrzeć. W pobliżu znaleziono także samochód dziadka dziewczynek.
Szczątki zabitych zidentyfikowano dzięki badaniom genetycznym. „Cała czwórka została znaleziona razem, w objęciach. Nawet śmierć ich nie rozłączyła” – napisał znajomy rodziny we wpisie, na mediach społecznościowych.
Dzisiaj dziewczynki żegnają nie tylko rodzice, ale też tysiące Greków z całego kraju, którzy w mediach społecznościowych wyrażają współczucie dla rodziców i bliskich bliźniaczek.
Czytaj też:
W Grecji spędzali miesiąc miodowy. Pan młody zginął w pożarze