Pasażerowie lotu z Londynu do Palermo w związku z burzą musieli pogodzić się nie tylko z poważnymi turbulencjami, ale też ze zmianą trasy lotu. Ostatecznie samolot wylądował na lotnisku w Trapani – około 100 kilometrów od Palermo.
Zanim jednak pasażerowie znaleźli się bezpiecznie na ziemi, w trakcie podchodzenia do lądowania, jeden z pilotów kierujących maszyną zemdlał. Na szczęście drugi pilot – kapitan maszyny, przejął stery i samodzielnie wylądował w Trapani.
Pilot który zemdlał, od razu po lądowaniu został zbadany i otoczony opieką medyczną. Mężczyzna trafił do szpitala na obserwację, ale po wykonaniu rutynowych badań, wypuszczono go do domu.
Sytuacja miała miejsce w ubiegły czwartek.
Czytaj też:
Awionetka zabiła mężczyznę. Pilotowi grozi 8 lat więzienia