Korea Południowa walczy z tzw. pornografią szpiegowską. W tym kraju to prawdziwa plaga.
Specjalne jednostki koreańskiej policji ruszyły do walki z podglądaczami. Tylko w samym Seulu mundurowi sprawdzają 20 tys. publicznych toalet dziennie. Za nielegalnie nagrywanie grozi w tym kraju do 5 lat więzienia.
– Nikt nie wie, kim jest człowiek, który mnie filmował. On żyje sobie dalej, a ja cierpię, mimo że nic złego nie zrobiłam – powiedziała jedna z poszkodowanych kobiet, która była podglądana we własnym mieszkaniu.
Kamerki szpiegowskie w Korei Południowej to prawdziwa plaga. Organizacje kobiece protestują i domagają się surowszego karania sprawców, bo tylko kilka procent z nich zostaje skazanych. Tymczasem takich przestępstw z roku na rok przybywa.
Źródło: TVN24 BiS