"Kongres Stanów Zjednoczonych i Pentagon rozważają dalsze zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce, a strona polska jest gotowa zapewnić znaczące środki, by wesprzeć te wysiłki" – napisali we wspólnym liście ambasador USA w Warszawie Georgette Mosbacher i ambasador Polski w Waszyngtonie Piotr Wilczek.
"Wierzymy, że działania te przyczynią się do wzmocnienia zdolności odstraszania w regionie i jednocześnie zwrócą uwagę na priorytety prezydenta Trumpa dotyczące podziału obciążeń obronnych" – podkreślają na łamach "Rz" dyplomaci.
Według nieoficjalnych ustaleń dziennika decyzja o większym zaangażowaniu amerykańskich wojsk na terenie naszego kraju od przyszłego roku jest przesądzona. Toczą się jeszcze negocjacje co do szczegółów i charakteru obecności Amerykanów.
Mowa o dwóch scenariuszach. Żołnierze US Army będą albo stacjonować w stałych kompleksach, jak w Niemczech, albo składować w Polsce broń – jak w Norwegii. "Przedmiotem rozmów pozostają też zasady finansowania projektu" – czytamy w gazecie.
Czytaj też:
"Rz" reklamuje dokument o Hajdarowiczu. W filmie Szyc i ks. Sowa