"B. miło poznać JE Ambasadora RP przy Belgii p Artura Orzechowskiego i wspólnie śpiewać kolędy! Dołączam się do życzeń p Ambasadora, aby Polska była bezpieczna. Mam nadzieję, że bez zagrożenia, jakie ewidentnie stanowię, jest już o krok bliżej Wesołych Świąt, rządowi RP również!" – napisała na swoim profilu na Twitterze Kozłowska, dołączając zdjęcie.
Internet zalała fala komentarzy. Zaczęto domagać się nawet dymisji ambasadora. W jego obronie stanęła sama Kozłowska, wyjaśniając, że przyjęcie, w którym uczestniczyła, nie odbywało się w ambasadzie, lecz w Domu Polski Wschodniej.
Głos w sprawie zabrał wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. "Zdjęcie Amb. RP z L. Kozłowską nie miało miejsca na terenie amb. RP. Organizatorem i gospodarzem wydarzenia był Dom Polski Wschodniej. Zdjęcie ma charakter zamierzonej manipulacji wizerunkiem Ambasadora RP. Wyjaśnień w tej sprawie udzielił już Amb. RP. Oczekujemy wyjaśnień DPW" – napisał polityk.
W podobnym tonie brzmi wpis polskiej ambasady w Brukseli. "Organizatorem przyjęcia wigilijnego 5.12 był Dom Polski Wschodniej. Ambasador RP w Belgii zwrócił się o wyjaśnienie, jak doszło do udziału w imprezie działaczy skompromitowanej organiz. pozarządowej, którzy wykorzystali okazję do nieuczciwej manipulacji wizerunkiem dyplomaty RP" – czytamy.
Dom Polski Wschodniej to wspólne przedstawicielstwo regionów: lubelskiego, podkarpackiego, podlaskiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego. Działa od 2009 r. i znajduje się niedaleko Parlamentu Europejskiego.
Przypomnijmy, że w sierpniu tego roku Ludmiła Kozłowska została deportowana z terytorium Unii Europejskiej na skutek wpisania do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS) przez polskie władze. Powód? Wątpliwości dotyczące fundacji Otwarty Dialog. Finanse FED sprawdza Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Czytaj też:
Niemiecka gazeta: Przez Kozłowską grozi nam awantura z Polską