Najdziwniejsze hotele świata
  • Jacek PrzybylskiAutor:Jacek Przybylski

Najdziwniejsze hotele świata

Dodano:   /  Zmieniono: 
Miłośnicy szalonych wakacji mają coraz większy wybór. Wolne dni można spędzić na prywatnej wyspie, w luksusowej celi lub w pozbawionej wszelkich wygód ziemiance

Prawdziwy raj dla fanów podwodnego świata stworzył hotel Manta Resort w Tanzanii. Za ok. 6 tys. zł za noc można zamieszkać w pokoju położonym 4 m pod powierzchnią wody. Wielkie okna w tej drewniano-szklanej konstrukcji pływającej kilkaset metrów od brzegu wyspy Pemba pozwalają podziwiać egzotyczne okazy żyjące w Oceanie Indyjskim. „Wakacje w akwarium” to jednocześnie doskonała oferta dla introwertyków, marzących o wypoczynku z dala od bliźnich.

Osoby, które chciałyby doświadczyć podwodnej przygody, nie oddalając się za bardzo od innych ludzi, mogą skorzystać z oferty hotelu Atlantis the Palm w Dubaju. Za mniej więcej 20 tys. zł można spędzić jedną noc w 165-metrowym trzypoziomowym apartamencie, którego gigantyczne okna umożliwiają podglądanie wodnego życia w lagunie. W cenę komnaty Posejdona lub Neptuna wliczone są m.in. całodobowa obsługa przez lokaja, masaże, a także możliwość zabawy z delfinami w pobliskim parku wodnym. Bogaci romantycy mogą też spędzić czas w luksusowej łodzi podwodnej Lovers Deep. Okręt, którego załoga ograniczona jest do kapitana, lokaja oraz specjalizującego się w przygotowywaniu afrodyzjaków szefa kuchni, pływa w pobliżu wybranych przez klienta podwodnych atrakcji. Wakacje w takim otoczeniu nie są tanie, ale znacząco zwiększają szanse na udział w rządowym programie „500+”.

Miłośnicy nurkowania powinni być też zadowoleni z urlopu na dawnej malezyjskiej platformie wiertniczej, którą zamieniono na hotel Seaventures Dive. Właściciele zapewniają, że choć duch dawnego miejsca został zachowany, to proste pokoje są już bardziej komfortowe niż kiedyś. Położona na morzu Celebes platforma oferuje zaś świetne warunki do wypraw nurkowych. Poszukujący nietypowych wakacji miłośnicy przyrody nie muszą się ograniczać do podwodnego świata. Główną atrakcją położonej w Nairobi w Kenii rezydencji The Giraffe Manor są żyjące w pobliżu żyrafy, które chętnie wkładają przez okna głowy do hotelowych pokoi. Przy odrobinie szczęścia goście mogą nawet się podzielić z królowymi sawanny swoim śniadaniem, a w okolicy zobaczyć również np. słonie. Cena: 550 dol. od osoby za noc (z wyżywieniem itransportem z lotniska). (...)

Cały artykuł dostępny jest w 29/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także