Azja nie jest normalna
  • Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

Azja nie jest normalna

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Z Wojciechem Cejrowskim, podróżnikiem rozmawia Maciej Pieczyński

MACIEJ PIECZYŃSKI: Krytykował pan europejskich chrześcijan, którzy zachwycają się buddyzmem. To jak katolicy mają zwiedzać buddyjskie świątynie w Azji, żeby Cejrowski nie powiedział o nich: „Głupie ludzie, pokłon demonom oddają!”?

WOJCIECH CEJROWSKI: Cytuje pan kawałek filmu z serii „Boso...”. Ta grupa, o której powiedziałem „głupie ludzie”, to była polska wycieczka, rzymscy katolicy. Obchodzili w koło stupę, oddając pokłony demonom. Sądzę, że z głupoty, a nie z wiarą. Poza tym, że coś takiego jest niebezpieczne duchowo, jest też głupie i nie mam na to innego słowa. Jeśli ktoś najpierw jedzie do Częstochowy, a potem na wycieczkę z księdzem do Azji i w trakcie tej wycieczki aktywnie uczestniczy w obrzędach na cześć demonów, no to głupi jest i tyle. Katolik zna dziesięć przykazań i tam napisano dość jasno, by nie oddawać czci nikomu innemu, tylko Bogu jedynemu. (...)

Skoro już ustaliliśmy, co zrobić, by nie przekroczyć granicy dzielącej turystykę od kultu, to gdzie najlepiej pojechać, żeby zobaczyć tę buddyjską Azję, poznać tę kulturę z czysto turystycznej motywacji?

Ja wybrałem Tajlandię, ale wcale nie z powodu buddyzmu, lecz z powodu słoni. Szukałem takiego miejsca na ziemi, gdzie słonie są wciąż zwierzętami domowymi, podobnie jak konie pociągowe. I z krajów dostępnych dla kamery bez narażania się na porwanie przez kartele narkotykowe wyszła mi Tajlandia. (...) Tajlandia jest dobra również z powodu ogromnej rzeszy turystów – to kraj przygotowany do przyjęcia obcych, otwarty, łatwy dla ekipy z kamerą. A dla zainteresowanych przestudiowaniem buddyzmu też łatwy – jest tam uniwersytet, który prowadzi wykłady specjalnie dla chrześcijan z Europy i Ameryki. Mają kadrę fachowców, ta kadra posługuje się płynnie językiem angielskim, a do tego rozumie nasze konteksty kulturowe i religijne, czyli jest w stanie dobrze wytłumaczyć Europejczykowi, o co w buddyzmie chodzi. (...)

Cały wywiad dostępny jest w 33/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także