Szpiedzy z Turcji opanowali Niemcy

Szpiedzy z Turcji opanowali Niemcy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Turecki wywiad MIT dysponuje w Europie Zachodniej siecią 800 agentów, z czego większość działa w Niemczech – pisze "Welt am Sonntag", zaznaczając, że szpiegów jest więcej niż w czasach zimnej wojny.

Według niemieckiej prasy turecka Państwowa Organizacja Wywiadu (MIT) zdołała pozyskać do współpracy 6 tys. informatorów, dzięki którym skutecznie kontroluje działania tureckiej społeczności. Jak podkreśla gazeta, jeden oficer MIT przypada na 500 Turków mieszkających w Niemczech. Siatka wywiadowcza jest bezprecedensowa i potężniejsza niż w czasach zimnej wojny, gdy funkcjonowała jeszcze wschodnioniemiecka Stasi.

Oficerowie tureckiego wywiadu, wyposażeni w oficjalne dokumenty tożsamości wystawione na nieprawdziwe nazwiska, pozornie pracują na etatach w licznych tureckich biurach podróży, bankach i firmach prowadzących działalność biznesową w Niemczech. Jak podkreśla, "Welt am Sonntag", wielu Turków mieszkających w tym kraju chętnie współpracuje z MIT, uznając to za wyraz patriotyzmu.

Wojna wywiadów

Z informacji zebranych przez tajne służby RFN wynika, że turecki wywiad rozpracowuje lokalne środowiska Kurdów, alawitów oraz zwolenników Fethullaha Gülena, oskarżanego przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i jego partię AKP o wywołanie w lipcu br. nieudanego przewrotu wojskowego w Turcji. Niemieckie służby specjalne obawiają się, że wewnętrzna turecka walka polityczne przeniesie się na teren ich kraju.

Cytowany przez gazetę ekspert ds. wywiadu Erich Schmidt-Eenbom przyznał, że Niemcy nie mogą tolerować tak zmasowanych działań tureckich służb zwłaszcza, że Ankara to sojusznik Berlina w ramach NATO. – W istocie rzeczy mamy tu do czynienia nie tyle ze zwykłą działalnością wywiadowczą, tylko z represyjną kampanią, prowadzoną przez funkcjonariuszy MIT – ocenił Erich Schmidt-Eenbom.

dmc

Fot. Flickr/AJC1/CC BY-SA 2.0

Deutsche Welle 

Czytaj także