Cenzura na Facebooku? Portal reaguje

Cenzura na Facebooku? Portal reaguje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Facebook
Facebook
Facebook zwolnił zespół redaktorów zajmujących się treściami prezentowanymi w sekcji Trending Topics. To efekt afery, jaka wybuchła kilka miesięcy temu, kiedy portal został oskarżony o polityczną cenzurę. Facebook zapowiada jednak zmiany, które mają uniemożliwić takie praktyki.

W maju o całej sprawie napisał anglojęzyczny portal Gizmodo. Z treści artykułu wynikało, że pracownicy Facebooka sztucznie załączali do trendowych modułów wybrane historie niezależnie od wartości wygenerowanych przez algorytm. Anonimowy pracownik poinformował portal, że Facebook stworzył czarną listę informacji związanych z prawicą, które będzie pomijał.

W odpowiedzi Tom Stocky, szef zespołu odpowiedzialnego za sekcję trendów wydał oświadczenie, z którego wynikało, że nie ma żadnych dowodów na przedstawione zarzuty. Głos zabrał również twórca i założyciel Facebooka Mark Zuckerberg, który zapowiedział specjalne dochodzenie.

Po dyskusji, jaka przetoczyła się w Stanach Zjednoczonych portal postanowił ujawnić, w jaki sposób treści są proponowane użytkownikom. Okazało się, że zanim zostaną one opublikowane jako proponowane przez Facebooka, to trafiają do specjalnego zespołu redaktorów. O sprawie napisał dziennik "The Guardian", który był w posiadaniu wewnętrznych materiałów firmy. Wynikało z nich, że zespół redaktorów ma duże możliwości w decydowaniu o tym, jakie treści zostaną udostępnione, a które zostaną zablokowane. Ponadto ujawniono, że w zespole Trending Topics jest spis zaufanych źródeł, z których w pierwszej kolejności czerpane są materiały kierowane do szerokiego rozpowszechniania. Według "Guardiana" sam fakt, że w źródłach dominują media o liberalnym charakterze, to już z założenia doboru treści może wynikać mniejsza obecność konserwatywnych treści.

Wydawało się, że zapomniano już o całej sprawie, ale serwis Quartz, który powołuje się na kilka źródeł poinformował, że Facebook zwolnił cały zespół redaktorów zajmujących się treściami prezentowanymi w sekcji Trending Topics. Ponadto sama sekcja przeszła modyfikacje, w związku z czym redaktorzy nie będą już potrzebni. Po zmianach treści mają być opatrzone wyłącznie krótką frazą lub jednym słowem najlepiej oddającym ich treść.

Facebook od dawna był oskarżany przez internautów, że stosuje cenzurę konserwatywnych treści. Również w Polsce, co jakiś czas trwa dyskusja na ten temat. Przykładowo w lipcu z portalu usunięto konta Roberta Winnickiego i Ruchu Narodowego, które miały kolejno 165 i 46 tysięcy "polubień". Winnicki zapowiedział wówczas, że będzie walczył o odzyskanie obu kont.

kg

fot. FLICKR/EDUARDO WOO/CC BY-SA 2.0
wirtualnemedia.pl/dorzeczy.pl

Czytaj także