Biznesmen ukrywał się najpierw w Hiszpanii, a potem w Polsce. Podejrzany jest o wręczenie siedmiu milionów rubli łapówki rosyjskiemu nadzorowi budowlanemu, dzięki czemu budynek centrum handlowego z wadliwymi zabezpieczeniami przeciwpożarowymi został dopuszczony do użytkowania po remoncie. Chodzi o centrum targowe "Zimowa Wiśnia".
W sprawie prowadzone są trzy niezależne śledztwa. Najważniejszym problemem sprawy jest ustalenie, dlaczego ludzie byli zamknięci w sali kinowej i nie mogli się z niej wydostać. To tam zginęły dzieci. Ciała kolejnych 23 osób znaleziono przy zablokowanych drzwiach ewakuacyjnych. Eksperyment procesowy z udziałem statystów w podobnej sali kinowej wykazał, że złamano szereg przepisów dot. zabezpieczeń sali i zasad przeciwpożarowych. Doszło także to nieprawidłowości w akcji ratunkowej.
W sprawie zgromadzono około 800 tomów akt. Wśród podejrzanych są zarządzający centrum handlowym oraz urzędnicy odpowiadający za kontrolę obiektu. Do tej pory nie podano dokładnej przyczyny pożaru. Wiadomo jednak, że budynek nie powinien być nigdy dopuszczony do użytkowania.
Wiszniewski został zatrzymany w Polsce, a w Rosji został zaocznie aresztowany. Biznesmen opuścił Rosję jeszcze przed tragedią, w 2016 roku. Wystawiono za nim list gończy. Rosja domaga się ekstradycji Wiszniewskiego z Polski.
Czytaj też:
Tragedia w Rosji. Ponad 40 dzieci zginęło w pożarze galerii handlowejCzytaj też:
Brytyjskie laboratorium wykryło trotyl na wraku tupolewa