Decyzję szefa rządu wykona Straż Graniczna w Gdyni. Sytuacja to pokłosie informacji przekazanych w czwartek przez agencję TASS. Żaglowiec "Siedow" nie został wpuszczony przez władze Estonii na wody terytorialne tego kraju i obrał kurs na port w Gdyni.
Według estońskiej dyplomacji, na pokładzie żaglowca znajdują się kursanci z Kerczeńskiego Państwowego Morskiego Uniwersytetu Technologicznego z okupowanego Krymu. "Estonia nie uznaje nielegalnej aneksji Krymu i według nas wydanie pozwolenia statkowi szkolnemu przeczyłoby polityce nieuznawania aneksji Krymu" – media cytują komentarz MSZ Estonii.
Tymaczasem zdaniem Rosji, decyzja estońskich władz to "nieprzyjacielski atak". Siedow to największy na świecie żaglowiec szkolny.
18 marca 2014, po „ogólnokrymskim referendum” Republika Krymu ogłosiła niepodległość (wiele środowiska alarmowało, że referendum zostało przez Rosję sfałszowane). Trzy dni później została wcielona do Federacji Rosyjskiej. Zmiany nie zostały uznane przez Ukrainę i ONZ.
Czytaj też:
Wpadka Gasiuk-Pihowicz. Posłanka rozbawiła internautów