• Marek Jan ChodakiewiczAutor:Marek Jan Chodakiewicz

Wejście Trumpa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Trump został 45. prezydentem USA
Donald Trump został 45. prezydentem USA Źródło: Bloomberg/Getty Images
Donald Trump został wybrany na prezydenta USA . Republikanie zachowali kontrolę nad Kongresem: zarówno w senacie, jak i w izbie niższej. Większość gubernatorów to republikanie. Prawica politycznie kontroluje Amerykę. Jak to się stało i co z tego wynika?

Po pierwsze – triumf nie jest przytłaczający. Republikanie kontrolowali 54 miejsca w senacie, a teraz udało im się zabezpieczyć 51, czyli dokładnie tyle, ile potrzeba do dominowania w izbie wyższej. Demokraci zamiast 41 senatorów mają 44. W izbie niższej republikanie spadli z 247 do 239, a demokraci zdobyli cztery nowe miejsca i chwalą się, że razem mają 192 posłów. Jednak do większości potrzeba tylko 218 – czyli wynik, który republikanie przekroczyli. Niedawno wybierano też gubernatorów w 12 stanach i tylko połowa zwycięzców to republikanie. Stan na dziś jest więc taki: 33 republikanów, 15 demokratów i jeden gubernator niezależny.

Po drugie – Donald Trump jest prezydentem, ale nie uzyskał większości głosów. Wydaje się, że Hillary Clinton wygrała tzw. głos ludu (popular vote). Zebrała 59 916 416 głosów (47,6 proc.), a jej konkurent 59 690 923 (47,4 proc.). Jednak zdobyła tylko 228 głosów elektoralnych z 538. Do zwycięstwa potrzeba było większości, a więc 270. Trump według rozmaitych kalkulacji zdobył między 279 a 305.

(...)

W świecie wzbiera fala ogólnoplanetarnej rewolucji. Fidesz, PiS i Trump są jej częścią. Jej amerykańska emanacja jest najważniejsza, bo USA to imperium, które narzuca światu trendy. I raczej nie będzie przeciwdziałać trendowi negacji postkomuny w każdej formie, również w tej amerykańskiej, epatującej globalizacją, bolszewizmem kulturowym i innymi patologiami. Czego można się po tej fali spodziewać? Donald Trump albo spocznie na laurach, albo zajmie się reformą Ameryki. Ma potencjał, by zostać wielkim prezydentem, o ile tego zechce. Musi przestać być bufonem. Czy potrafi? Obiecuje w USA pozbyć się socjalistycznej reformy służby zdrowia tzw. Obamacare, ściągnąć z powrotem miejsca pracy z Chin, a przede wszystkim zabezpieczyć granice i ograniczyć nielegalną imigrację z Trzeciego Świata. Ann Coulter wieści zwycięstwo nacjonalizmu nad globalizmem, a Trump ma być tego nośnikiem. Niektórzy wieszczą neoizolacjonizm.

Całość dostępna jest w 46/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także