Kanonizacja nie jest dla świętego
  • Jacek PrzybylskiAutor:Jacek Przybylski

Kanonizacja nie jest dla świętego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z księdzem prałatem Pawłem Ptasznikiem, kierownikiem Sekcji Polskiej i Słowiańskiej watykańskiego Sekretariatu Stanu i bliskim współpracownikiem Jana Pawła II rozmawiał w Watykanie Jacek Przybylski.

(...)Spędził ksiądz z Janem Pawłem II niemal 10 lat. Był taki moment, kiedy pomyślał ksiądz, że to święty?

Nie myślało się o tym w kategoriach świętości. Każdego dnia doświadczałem tego, że to człowiek o wielkim sercu i wielkim umyśle. Równocześnie papież nie tworzył wokół siebie paraliżującego majestatu. Przeciwnie, posiadał umiejętność docenienia tego, co drugi człowiek może wnieść w jego działanie i myślenie. Miał zwyczaj konsultowania wszystkich swoich tekstów z szerokim gronem osób. Nie uważał się za nieomylnego w każdej sprawie. Ojciec Święty również mnie często pytał, co myślę o tekstach, które mi przed chwilą podyktował. (...)

Część liberalnych komentatorów – m.in. niektórzy publicyści dziennika „The New York Times” – przekonuje, że decyzja o kanonizacji polskiego papieża zapadła zbyt szybko. Może po beatyfikacji należało odczekać chociaż kilka lat?

Beatyfikacja rzeczywiście została przyspieszona – rozpoczęto ją przed przepisowym okresem pięciu lat. Jednak pomiędzy beatyfikacją a kanonizacją czas nie jest określony. Ważna jest kwestia odpowiedniego przygotowania procesu według ustalonych zasad. Jest udokumentowany cud potrzebny do kanonizacji, przyjęty i przez lekarzy, i przez teologów, nie było więc powodów, aby ją opóźniać. Oczywiście można by się zastanawiać, czy nie lepiej by było ukazać postać Jana Pawła II za 10 lat, gdy będzie już bardziej zapomniana, ale trudno jest takie wątpliwości rozstrzygnąć.

Dzisiaj byłoby bardzo cenne, aby młode pokolenie, na przykład dzisiejszych maturzystów, poznało ten pontyfikat. Nawet dzisiejsi 30-latkowie pamiętają Jana Pawła II tylko z tego okresu, kiedy był już słaby, schorowany, stary, i nie są w stanie porównać początku pontyfikatu Franciszka oraz początku pontyfikatu Jana Pawła II, które były pod wieloma względami bardzo podobne.

Kanonizacja może być momentem przypomnienia tego wszystkiego, co Jan Paweł II wniósł do Kościoła i do życia świata. (...)

Cały artykuł dostępny jest w 17/2014 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także