Polski rząd deklaruje, że nie podpisze dokumentu końcowego rozpoczynających się w poniedziałek obrad w Marrakeszu, który prowadziłby do szerokiego napływu imigrantów do krajów europejskich. Tyle, że to niczego nie zmienia - już dziś prawo pobytu w Polsce ma ponad 369 tys. obcokrajowców. A wśród rzeszy imigrantów zarobkowych jacy do nas trafili jest spora grupa przybyszów z krajów muzułmańskich.
Niezależnie od politycznych deklaracji i tych polskich władz i tych europejskich urzędników problem już jest. Pojawił się wraz z napływem imigrantów zarobkowych, dla których Polska coraz szerzej otwiera granice, budząc przy tym wątpliwości czy – przynajmniej w kwestiach bezpieczeństwa i ochrony zdrowia – Polska jest do tego przygotowana – pisze Wojciech Wybranowski.

Całość dostępna jest w 50/2018
wydaniu tygodnika „Do Rzeczy”
Zamów w prenumeracie
lub w wersji elektronicznej:
/ kga
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Komentarze
Rafał Lemkin (the man who coined the term genocide) specifically stated genocide does not necessarily involve violence, and not one person in these nations has ever had a single vote on whether their country should allow immigrants, and if so, how many.
My personal experience is bad. I have spent a few years in Poland and the fact Poland is now going down the large-crooked nose path of genocide is a true shame, something I will cry over the remainder of my life because I always felt more at home in Poland than I did in a diverse, multicultural shithole brought to us by (((them))) with the curly hair and big noses.
https://www.prawdaobiektywna.pl/polska/plakaty-w-warszawie-z-ksiezycem-6341.html
Imigracja… Nie: INWAZJA!
Tak się kończy lewaczenie;
Wraz z aborcją eutanazja
I w socjalu rozwolnienie…
Eurokołchoz, który dzieci
Ich rodzicom śmie zabierać,
Nie ma sił i nic nie skleci.
Będzie gnić więc i umierać.
Na parady „równościowe”
Starczy środków oczywiście,
Aż ciapaty utnie głowę
Ostatniemu socjaliście!
Nie widzę różnicy między ich pracą a pracą rodaków - jeśli już to nawet na plus...
Obawiać powinniśmy się tych których chcą nam podesłać "w ramach relokacji", bo - jak to u nich
w zwyczaju - zarzucą nas "towarem gorszej jakości".