Czarnecki: Żaden film nie jest w stanie zaszkodzić partii rządzącej

Czarnecki: Żaden film nie jest w stanie zaszkodzić partii rządzącej

Dodano: 
Ryszard Czarnecki (PiS)
Ryszard Czarnecki (PiS) Źródło: PAP/Tytus Żmijewski
Film Patryka Vegi przedstawia wizję reżysera, z tego co się orientuję dość luźno związaną z rzeczywistością. Niech reżyser robi sobie filmy jakie chce. My ciężko pracujemy dla Polski. Robimy swoje, niezależnie od takiej czy innej fantazji reżysera – mówi portalowi DoRzeczy.pl Ryszard Czarnecki, eurodeputowany PiS, były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Nowelizacja kodeksu karnego jest kolejną ustawą niepodpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę. Niektórzy twierdzą, że prezydent kierując ustawę do Trybunału Konstytucyjnego wszedł na kurs kolizyjny z własnym obozem politycznym. Zgadza się Pan z tą opinią?

Ryszard Czarnecki: Różnice zdań są w przypadku ugrupowań demokratycznych – a takim jest Prawo i Sprawiedliwość i cały obóz Zjednoczonej Prawicy – rzeczą normalną. Zatroskanych o nasz los przedstawicieli totalnej opozycji i niektórych publicystów mogę uspokoić. Zjednoczona Prawica jest monolitem. Ma doskonałe sondaże, świetny program, jest faworytem w wyborach parlamentarnych, które odbędą się jesienią. A to, że w wypadku tej ustawy prezydent miał wątpliwości jest sprawą całkowicie normalną. Skorzystał ze swoich uprawnień i skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. To prawo głowy państwa. A teraz Trybunał rozstrzygnie o dalszych losach nowelizacji Kodeksu karnego. Rzecz normalna w demokracji.

Jednak prezydent kiedyś już wetował ustawę o Sądzie Najwyższym, czy degradacji generałów. Budziło to oburzenie w Pana obozie?

Ale podobnie robił choćby Aleksander Kwaśniewski – też nie zawsze w stu procentach zgadzał się z własnym obozem. Nie znaczyło to jednak jego rozbicia.

Wspomniał Pan, że jesteście faworytem wyborów. Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL w rozmowie z naszym portalem stwierdził, że „PiS wybory i tak wygra”. Dlatego jego partia nie powinna iść w szerokiej koalicji z formacjami lewicowymi, ale budować centrową alternatywę dla PiS.

Analizy Eugeniusza Kłopotka są zdecydowanie bardziej trzeźwe niż jego partyjnych kolegów. Jednak czas PSL chyba już minął – przywództwo partii popełniło błąd rozmywając się w koalicji z lewicą. Ale cóż, każdy ma takie problemy na jakie zasłużył. Cała opozycja sprowadzając swoje przesłanie do skrajnej lewicowej ideologii i antypisu przekreśliła swoje szansę. Popełniła szereg błędów.

Partia rządząca ma jednak kolejny problem – film Patryka Vegi „Polityka”. Ma pokazywać kulisy polskiej polityki, w bardzo niewygodny sposób dla Prawa i Sprawiedliwości. Film na ekrany ma wejść we wrześniu. Nie obawia się Pan tej produkcji?

Pan wybaczy, ale ziewam jak to słyszę. Ten film nie jest w stanie zagrozić partii rządzącej. Przedstawia wizję reżysera, z tego co się orientuję dość luźno związaną z rzeczywistością. Niech reżyser robi sobie filmy jakie chce. My ciężko pracujemy dla Polski. Robimy swoje niezależnie od takiej czy innej fantazji reżysera.

Czytaj też:
Koniec złowrogiego Kaczyńskiego
Czytaj też:
Pewna przewaga PiS, trzy partie w Sejmie

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także