Parys: W Berlinie zrozumieli, że rząd PiS nie jest na chwilę

Parys: W Berlinie zrozumieli, że rząd PiS nie jest na chwilę

Dodano: 
Jan Parys
Jan Parys Źródło: YouTube
W Berlinie zaczęto patrzeć bardziej realistycznie na politykę w Europie. Zauważono, że Polska jest ważnym krajem w Unii, a także, że wciąż jest ważnym gospodarczym partnerem Niemiec. Że rząd PiS-u nie jest na chwilę. Że rządził cztery lata i najprawdopodobniej będzie rządził kolejne cztery lata. Nie udało się tego rządu osłabić żadną akcją międzynarodową i wspieraniem opozycji – mówi portalowi DoRzeczy.pl Jan Parys, były minister obrony narodowej, były minister obrony narodowej, szef gabinetu ministra spraw zagranicznych w latach 2015-2018.

Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej w Polsce. Co oznacza ta wizyta?

Jan Parys: Na razie oznacza jedynie tyle, że nastąpiło nawiązanie kontaktu pomiędzy polskim rządem a nową przewodniczącą Komisji Europejskiej. Jak widać obie strony chcą zakończyć okres trudnych stosunków jakie panowały między Polską i poprzednią Komisją. Są gotowe do pewnych kompromisowych rozwiązań. Przyjąć to należy z optymizmem i nadzieją.

A o czym świadczy fakt, że pani Ursula von der Leyen przyjeżdża do Polski jako do drugiego państwa po Francji?

Pokazuje to, że w Berlinie zaczęto patrzeć bardziej realistycznie na politykę w Europie. Zauważono, że Polska jest ważnym krajem w Unii, a także, że wciąż jest ważnym gospodarczym partnerem Niemiec. Że rząd PiS-u rządził cztery lata i najprawdopodobniej będzie rządził kolejne cztery lata. Nie udało się tego rządu osłabić żadną akcją międzynarodową i wspieraniem opozycji. Po stronie urzędników i polityków w Berlinie, ale też w Brukseli, zaczęto podchodzić do tematu bardziej realistycznie.

Mowa o urzędnikach i politykach unijnych. Ale jednak w Parlamencie Europejskim PiS przegrał ważne dla siebie głosowania, kandydatury partii rządzącej w Polsce zostały zablokowane?

Postępowanie grupy posłów liberalno-lewicowych wobec pani premier Beaty Szydło, bo to o nią przede wszystkim chodzi, pokazuje na zupełnie inne rozumienie instytucji parlamentu w Polsce i inne w Brukseli. W Polsce opozycja parlamentarna ma swoje miejsce. Większość parlamentarna, która wygrywa wybory nie wykorzystuje swojego sukcesu do tego by zająć wszystkie stanowiska dla siebie, ale się nimi dzieli. Bo parlament ma służyć współpracy, nie manifestowaniu dominacji. Jak widać w XXI wieku lewicowo-liberalne formacje uznały, że parlament służy temu, by partie mające większość mogły wykorzystywać swoją dominację i eliminować pozostałe ugrupowania, odcinając je od jakichkolwiek wpływów.

Wróćmy do wizyty przewodniczącej Komisji Europejskiej. Pojawiły się bardzo entuzjastyczne oceny, że Polska ma być wręcz wśród liderów Unii. Jaka realnie jest pozycja naszego kraju?

Mnie się wydaje, że kraje starej Unii, kraje założycielskie wciąż niestety prezentują swą lekceważącą postawę wobec krajów Trójmorza. Bo wszystkie kraje naszego regionu zostały potraktowane lekceważąco i nie uzyskały żadnych stanowisk w Parlamencie Europejskim. To nie wróży dobrze Unii Europejskiej. Bo liczba głosów eurosceptycznych będzie rosła i Unia będzie w coraz większym kryzysie.

Jak powinna być prowadzona polityka Polski?

Polska nie ma wyjścia. Przede wszystkim powinna budować współpracę w ramach Trójmorza. W dalszej kolejności zabiegać o miejsce wśród tak zwanej „wielkiej szóstki”, do której Polska jako duży kraj niewątpliwie należy. Czy to się uda – zależy w dużej mierze od drugiej strony. Czy będzie gotowa do dialogu. Bo polityka poprzedniej Komisji Europejskiej, całkowicie zdominowanej przez Fransa Timmermansa, czyniła wszelki dialog nieskutecznym.

Sam Pan powiedział, że wizyta Ursuli von der Leyen napawa optymizmem?

Jest szansa na to nowe otwarcie. Wszystko zależy jednak od tego, na ile Ursula von der Leyen będzie niezależna. Czy będzie w stanie jako szefowa komisji podejmować decyzje. Czy też podporządkuje się histerii jaką od trzech lat narzucał wobec Polski Frans Timmermans. Bo on sam jeden swoją histerią i akcjami przeciwko Polsce zdominował ponad dwudziestu komisarzy.

Czytaj też:
Echa wizyty von der Leyen: ‘’Polska obok Niemiec i Francji jest dziś liderem Europy!”

Czytaj też:
Szymański: Polska chce większego otwarcia rynku Unii na wymianę usług

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także