Płużański: Rocznica Powstania choć na chwilę pomaga zapomnieć o bieżących sporach

Płużański: Rocznica Powstania choć na chwilę pomaga zapomnieć o bieżących sporach

Dodano: 
Tadeusz Płużański, prezes Fundacji "Łączka"
Tadeusz Płużański, prezes Fundacji "Łączka" Źródło: PAP / Andrzej Rybczyński
Walka Żołnierzy Wyklętych była prostą kontynuacją walki Armii Krajowej. Wielu Powstańców trafiało potem do komunistycznych kazamatów – mówi portalowi DoRzeczy.pl Tadeusz M. Płużański, historyk, publicysta, prezes fundacji Łączka, szef publicystyki TVP Historia.

W przeddzień rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego został z honorami pochowany Ryszard Białous, pseudonim „Jerzy”, legendarny dowódca Batalionu Zośka. To dość symboliczny moment?

Tadeusz M. Płużański: Bez wątpienia. Ryszard Białous spoczął na Powązkach, obok dawnych towarzyszy broni – Jana Bytnara „Rudego”, Alka Dawidowskiego, Tadeusza Zawadzkiego „Zośki”. Batalion, którym dowodził zajmował się dywersją, był jednym z najważniejszych oddziałów Armii Krajowej.

„Jerzy” odegrał istotną rolę w czasie Powstania Warszawskiego?

Przede wszystkim 5 sierpnia, a więc w piątym dniu walk Ryszard Białous osobiście poprowadził szturm na KL Warschau, niemiecki obóz koncentracyjny na terenie stolicy. Obóz został zajęty, uwolniono 348 Żydów. Sam Ryszard Białous przeżył Powstanie, po wojnie był na emigracji, zmarł w Argentynie. Jego szczątki w czerwcu b. r. zostały sprowadzone do Polski, a w przeddzień rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zostały z honorami wojskowymi pochowane na cmentarzu powązkowskim.

Obok towarzyszy broni. Jakie Pana zdaniem jest dziś, znaczenie Powstania Warszawskiego, pamięci o tych wydarzeniach?

Bez wątpienia to data jednocząca Polaków. Pozwalająca choć na chwilę zapomnieć o ideologii LGBT, marszach i awanturach. To czas, w którym wszyscy oddają hołd żołnierzom walczącym w sierpniu i wrześniu 1944 roku. Bez wątpienia również powrót prochów Ryszarda Białousa jest wydarzeniem spinającym klamrą historię Powstania. Ten zapomniany bohater wreszcie został godnie upamiętniony. Zaś dla młodych ludzi powstańczy zryw może stanowić i stanowi wzorowy przykład patriotyzmu i oddaniu ojczyźnie. Podobnie jak wzorem postaw jest powstanie zbrojne Żołnierzy Niezłomnych z lat 1944 – 1956.

Dziś wokół Powstania toczą się jednak spory. Dotyczą zarówno samej decyzji o rozpoczęciu powstania, jak i traktowania Powstańców. Są głosy przeciwstawiające „dobrych Powstańców” z Armii Krajowej „złym Żołnierzom Wyklętym”?

To ja przypomnę, że ci, którzy dziś tak troszczą się o Powstańców, prezentują linię ideologiczną tych, którzy jeszcze w latach 90. Pluli na żołnierzy Armii Krajowej. Warto wspomnieć chociażby tekst w „Gazecie Wyborczej” z 1994 roku, na 50. rocznicę Powstania. Tekst GW oskarżał uczestników Powstania Warszawskiego o antysemityzm, był to jeden najbardziej haniebnych artykułów w historii polskiej publicystyki.

Dziś już nikt bohaterstwa Powstańców nie podważa?

Bo po budowie Muzeum Powstania Warszawskiego w 2004 roku kult bohaterów stał się powszechny. Wspomniany spór o samą decyzję o rozpoczęciu walk dotyczy historyków. Ale nikt nie neguje bohaterstwa i męstwa walczących żołnierzy. Natomiast przeciwstawianie powstańców Żołnierzom Wyklętym jest pospolitym kłamstwem i historyczną bzdurą. Walka Żołnierzy Wyklętych była prostą kontynuacją walki Armii Krajowej. Wielu Powstańców trafiało potem do komunistycznych kazamatów. A Ryszard Białous umarł na emigracji bynajmniej nie dlatego, że kochał komunizm. Warto też pamiętać o jednej rzeczy.

Jakiej?

Białous został zapomniany i przemilczany podobnie jak obóz, który wyzwalał. Z prostej przyczyny: KL Warschau był niemieckim obozem zagłady. Ogromnym, liczącym 120 hektarów. Gdy Powstańcy go wyzwolili, było tam już stosunkowo niewiele osób. Jednak po zajęciu Polski i Warszawy przez sowieckich okupantów, obóz nie został zlikwidowany, ale przekształcony w obóz komunistyczny. Działający do 1956 roku, a więc do końca epoki stalinowskiej w Polsce. Ta historia jest wciąż niewygodna i nie do końca odkryta.

Czytaj też:
''Pamięć Powstania jednoczy dziś wszystkich Polaków. Choć komuniści chcieli ją zohydzić''

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także