Rzymkowski: Wyrok sądu w sprawie premiera to kolejny etap wojny sądów ze Zjednoczoną Prawicą

Rzymkowski: Wyrok sądu w sprawie premiera to kolejny etap wojny sądów ze Zjednoczoną Prawicą

Dodano: 
Tomasz Rzymkowski
Tomasz Rzymkowski Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Nie mam tu innego wytłumaczenia, niż takie, że jest to kolejne wpisanie się sądów w walkę z reformą wymiaru sprawiedliwości, walkę wymiaru sprawiedliwości z rządzącą Zjednoczoną Prawicą – mówi portalowi DoRzeczy.pl poseł Tomasz Rzymkowski z Prawa i Sprawiedliwości.

Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał wyrok, według którego premier Mateusz Morawiecki popełnił przestępstwo zlecając przeprowadzenie wyborów prezydenckich w konstytucyjnym terminie, korespondencyjnie. Jak ocenia Pan to od strony prawnej – premier mógł, czy nie miał prawa zlecać przeprowadzenie tych wyborów?

Tomasz Rzymkowski: Patrząc od strony czysto prawnej, konstytucyjnej, Prezes Rady Ministrów, potocznie nazywany premierem, jest pierwszym zwierzchnikiem władzy cywilnej w Polsce, wszystkich urzędów. Jeżeli premier wydaje rozporządzenia na podstawie ustaw, jeżeli wydaje zarządzenia na podstawie prawa obowiązującego, w konstytucyjnym terminie mają odbyć się wybory – a w tym wypadku tak miało się stać, to oczywistą rzeczą jest, że premier ma prawo zlecić podległym sobie strukturom przeprowadzenie takiego głosowania. Żadnych wątpliwości prawnych w tej sprawie nie ma.

Padł też argument, podniesiony przez wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kaletę, że wybory nie odbyły się w maju, ale w innym terminie. W związku z tym oskarżenia wobec premiera są bezpodstawne.

Oczywiście, to kolejny argument, merytoryczny – wybory faktycznie odbyły się w zupełnie innym trybie, w innym terminie, w czerwcu i lipcu. Na ich podstawie wybrany został prezydent. Zasądzone na maj wybory korespondencyjne nie odbyły się, sprawa jest więc bezprzedmiotowa.

Jednak politycy opozycji i sprzyjające im media mówią o wyroku WSA. Twierdzą, że ten wyrok kompromituje szefa rządu, że premier Mateusz Morawiecki złamał prawo i w takiej sytuacji powinien podać się do dymisji. Pan mówi, że oskarżenia są bezprzedmiotowe. Jak zatem rozumieć taki, a nie inny, wyrok sądu?

Nie mam tu innego wytłumaczenia, niż takie, że jest to kolejne wpisanie się sądów w walkę z reformą wymiaru sprawiedliwości, walkę wymiaru sprawiedliwości z rządzącą Zjednoczoną Prawicą. Tylko w ten sposób mogę tłumaczyć zaangażowanie sądu w tej sprawie.

Czytaj też:
Wiceminister: Premier miał pełną podstawę prawną, by działać

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także