Prof. Bugaj: Wcześniejsze wybory mogą umocnić PiS

Prof. Bugaj: Wcześniejsze wybory mogą umocnić PiS

Dodano: 
Prof. Ryszard Bugaj
Prof. Ryszard Bugaj Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Wcale nie uważam, by nawet w razie rozpadu koalicji Zjednoczonej Prawicy i wcześniejszych wyborów, PiS było skazane na porażkę. Przeciwnie – szansę na wygraną miałoby duże – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Ryszard Bugaj, założyciel i pierwszy lider Unii Pracy, działacz opozycji w okresie PRL, ekonomista z Polskiej Akademii Nauk.

Trwają dyskusje i przepychanki w ramach Zjednoczonej Prawicy. Czy wcześniejsze wybory są realne i czy pójście na zwarcie po wygraniu wszystkiego, co było do wygrania nie byłoby samobójcze ze strony formacji rządzącej?

Prof. Ryszard Bugaj: Oczywiście nie wiem, jak to wszystko, jeśli chodzi o podział w obozie władzy, się zakończy, jednak wcale nie uważam, by nawet w razie rozpadu koalicji Zjednoczonej Prawicy i wcześniejszych wyborów PiS było skazane na porażkę. Przeciwnie – szansę na wygraną byłyby duże.

Jak to? Przecież elektorat wiejski jest zirytowany Piątką dla Zwierząt. Do tego bez koalicjantów strategia pójścia na wcześniejsze wybory wydaje się samobójcza.

Tylko pozornie. Przede wszystkim nie uważam, by podjęcie tematu Piątki dla zwierząt spowodował jakiś ogromny spadek poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości w elektoracie wiejskim. Po pierwsze – również tam coraz więcej osób chce dobrego traktowania zwierząt. Po drugie, ci najbardziej aktywni hodowcy zwierząt futerkowych niekoniecznie są w społecznościach lokalnych lubiani. Z dwóch powodów. Po pierwsze hodowla przemysłowa zazwyczaj jest uciążliwa (choćby z uwagi na nieprzyjemny zapach) dla sąsiadów, po drugie – to garstka ludzi bardzo dobrze zarabiająca, często jeżdżąca bardzo drogimi samochodami. W tym sensie wcale nie jest powiedziane, żeby akurat poparcie dla Piątki dla Zwierząt jakoś specjalnie szkodziło partii rządzącej.

Tylko pamiętajmy, że wcześniejsze wybory, w atmosferze konfliktu, przy mobilizacji opozycji, mogą dla partii rządzącej skończyć się fatalnie?

Niekoniecznie. Bo jest tu jeszcze jeden istotny czynnik. Dziś wcześniejsze wybory odbyłyby się w momencie, gdy opozycja przeżywa potężny kryzys przywództwa. Z jednej strony okazało się, że przywództwo było dla Borysa Budki ciężarem trudnym do udźwignięcia. Z drugiej strony typowany na lidera opozycji prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski sam ma wiele problemów. Więc na dzień dzisiejszy wcześniejsze wybory mogłyby nie osłabić, a wręcz umocnić pozycję Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj też:
PiS straci władzę w sejmikach? Złe wieści dla Kaczyńskiego

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także