CBA zatrzymało wrocławską adwokat
  • Wojciech WybranowskiAutor:Wojciech Wybranowski

CBA zatrzymało wrocławską adwokat

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / fot. Marcin Bielecki
Jak dowiedziało się "Do Rzeczy", w poniedziałek funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Annę D. wrocławską adwokat i wykładowcę Uniwersytetu Wrocławskiego. Za łapówkę chciała poznać termin zatrzymania jej klientów. Sąd zadecydował dziś o jej aresztowaniu na 2 miesiące.

Informację udało nam się potwierdzić w Sądzie Rejonowym w Rzeszowie, który dziś zadecydował o zastosowaniu wobec Anny D. środka zapobiegawczego w postaci dwumiesięcznego aresztu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że jej adwokat zaproponował 100 tys zł poręczenia majątkowego oraz osobiste poręczenie jednego z pracowników Uniwersytetu Wrocławskiego.

Anna D., to znana wrocławska prawnik, prywatnie partnerka życiowa jednego z sędziów tamtejszego Sądu Apelacyjnego. Jak ustaliliśmy, w poniedziałek została zatrzymana przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i przewieziona do rzeszowskiej delegatury Prokuratury Krajowej.

– Podejrzanej przedstawiono zarzut dotyczący dwukrotnego złożenia w 2016 roku obietnicy udzielenia asystentce prokuratorskiej we Wrocławiu korzyści majątkowej w postaci pieniędzy w wysokości 200 000 złotych lub pokrycia kosztów zakupu lokalu mieszkalnego, w zamian za udzielenie informacji w zakresie prowadzonego tam postępowania przygotowawczego – mówi nam Temistokles Brodowski, rzecznik prasowy CBA.

Jak wynika z naszych informacji, sprawa dotyczy prowadzonego we Wrocławiu prokuratorskiego śledztwa w sprawie nieprawidłowości i oszustw finansowych w spółce Polskie Centrum Zdrowia S.A. oraz prania brudnych pieniędzy.

Mecenas Anna D., miała reprezentować kilku członków zarządu, którymi interesowała się prokuratura. Proponowała łapówki w zamian za informację o stanie śledztwa, chciała też poznać planowaną datę ewentualnego zatrzymania jej klientów.

Anna D. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej przestępstwa Grozi jej kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także