Ziemkiewicz stwierdza, że miesięcznice smoleńskie straciły swój polityczny sens wówczas, gdy PiS zdobyło władzę. – Sensem była nie tyle żałoba, co pokazanie władzy, że nie zapominamy, żądamy prawdy i solidnego śledztwa. Trudno żądać prawdy od siebie samych, skoro PiS rządzi drugi rok, a wyjaśnienie sprawy niezbyt dobrze się posunęło – mówi.
Według publicysty "Do Rzeczy" akcje Obywateli RP wyszły naprzeciw potrzebom PiS, ponieważ w ten sposób, dzięki atakom na miesięcznice smoleńskie, zyskują one nowy sens. – Dlaczego opozycja w to weszła? Dlaczego nie odcięła się w porę od Kasprzaka i nie widzi, w co wciąga ją Frasyniuk z Wałęsą? Nie wiem i nie ma ku temu racjonalnego wyjaśnienia. Opozycja jest obecnie takim wielkim tygodnikiem "NIE" Jerzego Urbana. Jej zadaniem nie jest zdobycie władzy. Jej zadaniem jest zaspokajanie potrzeb swojego żelaznego elektoratu. Tak jak Urban zaspokajał bluzgami i pornografią emocje sierot po komunizmie, tak dzisiejsza opozycja zagospodarowuje sieroty po III RP. To by znaczyło, że sprawa III RP jest definitywnie przegrana, co w sumie nie martwi. Pytanie, jaka będzie ta IV RP? – mówi Ziemkiewicz.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.