Rok reformy edukacji. Szef sejmowej komisji: Straszenie opozycji się nie sprawdziło

Rok reformy edukacji. Szef sejmowej komisji: Straszenie opozycji się nie sprawdziło

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena Publiczna
Wbrew temu, co mówi totalna opozycja nie było chaosu. Spokojnie doszło do przekształcenia większości gimnazjów w szkoły podstawowe, szkoła spokojnie przeszła przez pierwszy etap reformy – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl Dariusz Piontkowski, poseł PiS, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Skończył się rok szkolny, dzieci rozpoczynają upragniony okres wakacji. Zakończony rok szkolny był też pierwszym po wprowadzeniu reformy edukacji. Zdaniem posła Dariusza Piontkowskiego, wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży można mówić o pozytywach reformy, choć na jej faktyczne efekty należy poczekać.

– Oczywiście to dopiero początek reformy, będzie trwała przez kolejnych kilka lat. Na jej efekty trzeba będzie poczekać. Jednak już teraz możemy stwierdzić, że wbrew temu, co mówi totalna opozycja nie było chaosu. Spokojnie doszło do przekształcenia większości gimnazjów w szkoły podstawowe – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl poseł Dariusz Piontkowski.

Jak zaznacza, budynki po gimnazjach nie będą stać puste, ale stopniowo będą się zapełniać dziećmi ze szkół podstawowych. Pozytywem jest też – zdaniem parlamentarzysty – fakt, że znalazły się środki na remonty tych szkół i ich lepsze wyposażenie.

– Faktycznie problemem jest nienajlepsze wyposażenie pracowni przyrodniczych. Ale pamiętać tu należy, że przed wdrożeniem reformy pracownie takie posiadała ledwie jedna czwarta szkół. Teraz należy zadbać o to, by w coraz większej liczbie ośmioklasowych szkół podstawowych takie pracownie się pojawiły i były coraz lepiej zaopatrzone – mówi poseł. Jak tłumaczy, ważnym działaniem było uszczelnienie systemu dotacji dla placówek niepublicznych.

– Dzięki temu udało się wyeliminować przytłaczającą większość nieprawidłowości, zaoszczędzono sporo pieniędzy. Bo, co podnosiły samorządy, podwójnie, lub potrójnie dotowano te same dzieci zapisane w różnych placówkach. Te nieprawidłowości zostały wyeliminowane. Wydaje mi się, że szkoła spokojnie przeszła przez pierwszy etap reformy, nie było poważniejszych opóźnień jeśli chodzi o zakup podręczników. A jeżeli były jakieś opóźnienia, to zdarzały się wyjątkowo – podsumowuje poseł Dariusz Piontkowski.

Czytaj też:
Rząd da 300 zł na wyprawkę szkolną. Jak otrzymać pieniądze?

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także