Ćwiąkalski: Sprawa Komendy to wierzchołek góry lodowej

Ćwiąkalski: Sprawa Komendy to wierzchołek góry lodowej

Dodano: 
omasz Komenda (L) i były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski (P) na sali rozpraw Sądu Najwyższego w Warszawie
omasz Komenda (L) i były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski (P) na sali rozpraw Sądu Najwyższego w Warszawie Źródło: PAP / Paweł Supernak
Błędów w wymiarze sprawiedliwości się nie wyeliminuje. Rzecz w tym, by były one marginesem, a nie regułą – mówi portalowi DoRzeczy.pl profesor Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości, pełnomocnik Tomasza Komendy.

Rzeczą nową jest to, że zatrzymano drugą osobę. Ale to, że druga osoba była w tym postępowaniu wiadomo było już w czasie, gdy osadzonym był niesłusznie skazany Tomasz Komenda – mówi prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości, pełnomocnik Tomasza Komendy.

Przypomina, że Tomasz Komenda nie dostał ani jednej przepustki z więzienia, ponieważ nie przyznawał się do winy i nie podał nazwiska rzekomego wspólnika. Dziś w areszcie znajdują się i prawdziwy sprawca i jego wspólnik.

– Od dłuższego czasu wiedziałem, że prokuratura poszukuje tej osoby. Problem polegał na tym, że na tej dyskotece, na której rzekomo miał być Tomasz Komenda, a w rzeczywistości go nie było, było 300 osób.

Nawet jeśli wyeliminować kobiety, i tak był problem z ustaleniem tego jednego podejrzanego. Prokuratura uznała to jednak za priorytet (i słusznie), więc sprawcę udało się zidentyfikować – mówi Ćwiąkalski.

Były minister sprawiedliwości przyznaje, że choć sprawa Tomasza Komendy jest drastyczna, to do największej liczby krzywdzących wyroków dochodzi w sprawach gospodarczych.

– Na pewno sprawa Komendy pokazuje, że należy być ostrożniejszym w sądach. Natomiast nie jest tak, że zawsze wyeliminuje się błędy wymiaru sprawiedliwości. Chodzi o to, by te błędy były marginesem, a nie regułą – podsumowuje.

Czytaj też:
Sprawa Tomasza Komendy. Nowe, przełomowe informacje
Czytaj też:
16 lat sądowego horroru. Tragedia podlaskiego przedsiębiorcy

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także