Andrzej Gwiazda: Znów można śpiewać "Ojczyznę wolną pobłogosław Panie"
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

Andrzej Gwiazda: Znów można śpiewać "Ojczyznę wolną pobłogosław Panie"

Dodano: 60
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Beata Szydło i działacz opozycyjny Andrzej Gwiazda podczas zgromadzenia zorganizowanego przez PiS  na placu Trzech Krzyży w Warszawie
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Beata Szydło i działacz opozycyjny Andrzej Gwiazda podczas zgromadzenia zorganizowanego przez PiS na placu Trzech Krzyży w Warszawie Źródło: PAP / fot. Radek Pietruszka
Jednym z czołowych działań rządu II RP po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku było masowe odkupowanie polskich fabryk z rąk zagranicznych. Jeżeli dziś rząd przywraca polski przemysł, to znaczy, że chyba jako kraj jesteśmy na dobrej drodze – mówi portalowi DoRzeczy.pl Andrzej Gwiazda, legendarny lider "Solidarności".

DoRzeczy.pl: Obchodzimy stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Co dla Pana oznacza to wydarzenie?

Andrzej Gwiazda: Przede wszystkim zaznaczmy, że obchodzimy stulecie odzyskania niepodległości z roku 1918, potem Polska niepodległość ponownie straciła. Gdy wróciłem do kraju z Syberii w roku 1946, jako młody chłopak szybko zorientowałem się, że Sowieci chcą w naszym kraju narzucić system komunistyczny. To budziło sprzeciw. Bo wprawdzie wróciłem do Polski, ale to nie była Polska taka jak przed wojną, ale Polska całkowicie podległa obcemu mocarstwu. I nie można powiedzieć też, by jako datę odzyskania niepodległości można było uznać rok 1989.

Dlaczego?

AG: W 1989 roku stała się rzecz wątpliwa. Mieliśmy formalnie niepodległość, ale prezydentami kolejno zostawali ludzie będący tajnymi współpracownikami służb komunistycznych. Ludzie systemu, który odbierał nam wolność od 1946 roku. Rozliczeń dawnego systemu nie było. Taki wyznacznikiem było to, jak kto śpiewał pieśń "Boże coś Polskę". I jedni śpiewali „Ojczyznę wolną pobłogosław Panie”, inni „Racz nam wrócić Panie”. I odsetek tych drugich był i po 1989 roku całkiem spory.

Czy coś się w tej kwestii zmieniło?

AG: Mogę mówić za siebie. Pewnej soboty w roku 2016, nocowaliśmy z żoną na terenie jednostki wojskowej, do której byliśmy zaproszeni. Obudził mnie śpiew kompanii na placu manewrowym. Żołnierze śpiewali „Maszerują strzelcy, maszerują”. Stwierdziłem, że skoro wojsko polskie śpiewa pieśni wojska niepodległej Polski, też reprezentuje interes niepodległej. Bo będzie w stanie w razie wojny Ojczyzny bronić. Tak się złożyło, że najbliższą mszą świętą, w której uczestniczyłem była msza pogrzebowa pułkownika Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. I wtedy pierwszy raz zaśpiewałem w kościele Ojczyznę Wolną Pobłogosław Panie. Kryterium niepodległości jest bowiem także stosunek i wychowanie wojska. A także ocena, czy rząd realizuje program zgodny z interesem niepodległej Polski.

A realizuje?

AG: Jednym z czołowych działań rządu II RP po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku było masowe odkupowanie polskich fabryk z rąk zagranicznych. Jeżeli dziś rząd przywraca polski przemysł, to znaczy, że chyba jako kraj jesteśmy na dobrej drodze.

Pytanie, jakie znaczenie dla obecnych młodych Polaków ma niepodległość?

AG: Gdy zakładaliśmy Wolne Związki Zawodowe, robotnikom z nami współpracującym nie mówiliśmy o niepodległości, ale zachęcaliśmy do analiz zarobków, ich sytuacji w zakładzie pracy. Skupialiśmy się na tematach społecznych. A jednak po kilku spotkaniach ci młodzi robotnicy przychodzili na zebranie i mówili: "zostawmy te sprawy płacowe, zajmijmy się niepodległością Polski, bo te sprawy są najważniejsze". Potencjał patriotyczny istniał zawsze. Osobną kwestią jest to, jak do niepodległości podchodziły kolejne rządy, jak podchodzi obecny. Osobiście uważam, że sprawy idą w dobrym kierunku.

Czytaj też:
"Odrodziła się wolna Polska!" Orędzie Pary Prezydenckiej z okazji 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także