Rulewski w stulecie niepodległości: Nie przesadzałbym z mówieniem o konfliktach
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

Rulewski w stulecie niepodległości: Nie przesadzałbym z mówieniem o konfliktach

Dodano: 18
Lech Wałęsa (C) z żoną Danutą (P) oraz senator Jan Rulewski (L)
Lech Wałęsa (C) z żoną Danutą (P) oraz senator Jan Rulewski (L) Źródło: PAP / Marcin Gadomski
W młodych ludziach brakuje w mojej opinii tego "powera", naturalnego buntu. Pokolenie 1968 roku, potem w latach 80. organizacje młodzieżowe na czele oczywiście z Niezależnym Zrzeszeniem Studentów. Dziś tego nie ma, brakuje. Ta bierność młodych Polaków jest pewną smutną refleksją. Mimo to uważam, że na stulecie niepodległości więcej jest powodów do optymizmu, niż narzekania – mówi portalowi DoRzeczy.pl Jan Rulewski, działacz demokratycznej opozycji w PRL, senator Platformy Obywatelskiej.

Stulecie niepodległości Polski. Wielkie święto, tymczasem Polacy podzieleni jak nigdy. Nie potrafimy się dogadać nawet w tak piękną rocznicę. Dlaczego?

Jan Rulewski: Jesteśmy podzieleni, ale nie przesadzałbym, że jak nigdy, bo i w przeszłości takie podziały się zdarzały. Polska nie jest też żadnym wyjątkiem. Proszę zwrócić uwagę na tarcia we Francji, w Hiszpanii, gdzie często następują wymiany rządu. O Włoszech to nawet nie ma co wspominać, bo znane jest powiedzenie, że jak dwóch Włochów nie ma problemu, o który może się pokłócić, to musi ten problem sobie wymyślić.

Ale zawsze jest kwestia tego, że można te spory, które są rzeczą naturalną, łagodzić, starać przenosić na poziom nieco bardziej kulturalny…

JR: To prawda. Jednak proszę zauważyć, że z ostrym sporem politycznym, nawet brutalnym, mają dziś do czynienia tak ugruntowane demokracje jak Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania. Tak więc nie uważam, by Polska była tu jakimś wyjątkiem.

Co najbardziej cieszy, a co najbardziej niepokoi w kontekście dzisiejszej rocznicy?

JR: Na pewno te trzydzieści lat zostało wygrane. Bez wątpienia cieszy to, że jako pokolenie zdaliśmy egzamin. Pamiętajmy, że Polska odzyskała owszem niepodległość w roku 1918, ale potem ją traciła. I po II wojnie na wiele lat trafiła do sowieckiej strefy wpływów. Walka z systemem komunistycznym była podejmowana zarówno w dużych ośrodkach, gdzie ruchy opozycyjne były dość prężne, po mniejsze, jak moja Bydgoszcz, gdzie ten opór wobec komuny stawiała garstka ludzi. Więc nasze pokolenie stawiając opór złu zachowało się w porządku. Troszkę niepokoi mnie za to postawa młodego pokolenia.

Dlaczego?

JR: W młodych ludziach brakuje w mojej opinii tego "powera", naturalnego buntu. Pokolenie 1968 roku, potem w latach 80. Organizacje młodzieżowe na czele oczywiście z Niezależnym Zrzeszeniem Studentów. Dziś tego nie ma, brakuje. Ta bierność młodych Polaków jest pewną smutną refleksją. Mimo to uważam, że na stulecie niepodległości więcej jest powodów do optymizmu, niż narzekania.

Czytaj też:
Andrzej Gwiazda: Znów można śpiewać "Ojczyznę wolną pobłogosław Panie"
Czytaj też:
100. rocznica odzyskania niepodległości!
Czytaj też:
"Odrodziła się wolna Polska!" Orędzie Pary Prezydenckiej z okazji 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także