Winnicki: Rząd w polityce zagranicznej kapituluje przed każdym. Wystarczy tupnąć
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

Winnicki: Rząd w polityce zagranicznej kapituluje przed każdym. Wystarczy tupnąć

Dodano: 
Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego
Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego Źródło: PAP / Paweł Supernak
PiS jest jak pijany wojak, który chodzi, pobrzękuje szabelką, odgraża się, a wystarczy, że ktoś tupnie, to ucieka, gubi galoty i posłusznie realizuje to, co się mu każe – mówi portalowi DoRzeczy.pl Robert Winnicki, poseł Ruchu Narodowego.

Eurodeputowany Mirosław Milewski skrytykował PiS, twierdząc, że partia rządząca rządzi jedynie pozornie, nie ma żadnego wstawania z kolan, rząd kapituluje przed zagranicą…

Robert Winnicki: Bo tak to wygląda. Mam informacje z własnych źródeł, że dymisja ministra Jana Szyszko wyglądała dokładnie tak, jak to opisał profesor Piotrowski, czyli że premier miał stwierdzić, że dymisji domagał się Emmanuel Macron. To jedno. Z drugiej strony mamy całą serię kapitulacji. Kapitulację w sprawie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, pod naciskiem Izraela. Kapitulację w sprawie sądownictwa, pod naciskiem Unii Europejskiej. Wreszcie kapitulację w sprawie podatków pod naciskiem Stanów Zjednoczonych. Ta sprawa będzie zresztą jeszcze przeze mnie drążona. Więc to jest rząd na kolanach, który gnie kark równie łatwo, jeśli nie łatwiej niż poprzednicy.

Rząd prowadzi jednak narrację patriotyczną, mówi o wstawaniu z kolan, za co jest zresztą krytykowany przez Brukselę?

To bardzo fałszywa narracja. Ta cała frazeologia o wstawaniu z kolan to jedna wielka ściema, która jest brutalnie weryfikowana za każdym razem, gdy ktoś pokaże im miejsce w szeregu. Także to polityka takiego podpitego wojaka, który chodzi, pobrzękuje szabelką, odgraża się, a wystarczy, że ktoś tupnie, to ucieka, gubi galoty i posłusznie realizuje to, co się mu każe.

Ale kto tu jest tym tupiącym?

Ten kto potrafi mocniej tupnąć. Temat roszczeń w stosunku do Niemiec nie został przez nich porzucony tylko z jednego powodu. Niemcy nie tupnęły. Ale gdy tupną, natychmiast rządzący porzucą ten temat. Bo prowadzą politykę w krótkich spodenkach. Nadymanie się, prężenie muskułów, by bardzo szybko skapitulować, gdy przyjdzie co do czego.

Profesor Piotrowski buduje nowy ruch polityczny. Pana zdaniem ma szansę zaistnieć na scenie politycznej i czy może Pan z nim współpracować?

Coraz większa jest potrzeba jednoczenia opcji katolickiej, narodowej, niepodległościowej. Cieszy, że pan Piotrowski stał się bardziej niezależny. Jesteśmy w kontakcie, nie wykluczam, że będziemy w przyszłości współpracować.

Czytaj też:
Kuźmiuk: Piotrowski krytykuje PiS tendencyjnie. Tak, jak PO, choć z innej pozycji
Czytaj też:
Kto naprawdę rządzi Polską? Mocne słowa prof. Piotrowskiego: Może czas ujawnić niektóre fakty?

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także