Kłopotek: Jako politycy jesteśmy za tę śmierć jakoś współodpowiedzialni

Kłopotek: Jako politycy jesteśmy za tę śmierć jakoś współodpowiedzialni

Dodano: 
Eugeniusz Kłopotek, PSL
Eugeniusz Kłopotek, PSL Źródło: Flickr
Prezydenta Adamowicza zamordował pospolity przestępca. Więc mówienie, że głównymi sprawcami byli politycy, jest pójściem za daleko. Jednak wszyscy za tę śmierć jesteśmy jakoś współodpowiedzialni – mówi portalowi DoRzeczy.pl poseł Eugeniusz Kłopotek z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego ocenił najważniejsze wydarzenie tygodnia, którym był mord na prezydencie Gdańska, Pawle Adamowiczu. Poseł podkreślił, że ostatnie dni były wstrząsem dla całej klasy politycznej w Polsce. I, że liczy na to, że dojdzie do otrzeźwienia i narodowego pojednania.

– Ten tydzień jednak wstrząsnął sumieniami wielu Polaków. Czy to zaowocuje na przyszłość? Chcę wierzyć, że tak. Ja jedynie mogę zadeklarować, że gdy zauważę, że któryś z posłów posługuje się mową nienawiści, będę reagował jako poseł – mówi Eugeniusz Kłopotek.

– Sam również nie będę stosował mowy nienawiści, zresztą nigdy tego nie robiłem. Zawsze starałem się przestrzegać pewnych standardów debaty publicznej – dodaje poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jak zaznacza, politycy powinni przemianę zacząć do siebie.

– Na pewno nie może być tak, że wymagamy od Polaków nawrócenia, a sami nie bijemy się w piersi. Przeciwnie – wszelką przemianę zaczynać musimy od siebie. Piękną deklarację złożył premier, Mateusz Morawiecki. I ja się z treścią tej deklaracji w pełni zgadzam. Z tym, że sam pan premier powinien osobiście też uderzyć się w piersi. I to kilkukrotnie – przekonuje Eugeniusz Kłopotek.

Jak dodaje, nie wie, jakie były dokładnie przyczyny tragedii w Gdańsku. – Co tu dużo mówić, zrobił to człowiek, który nienawidził i ludzi, i świata. Pospolity kryminalista. Natomiast to, co dzieje się w mediach, internecie, dużej polityce, niewątpliwie oddziałuje na ludzi. Morderca sobie ubzdurał, że zrobi rzecz, dzięki której nabierze takiego rozgłosu, że będzie na ustach mediów w Polsce i na całym świecie. O to mu chodziło – mówi Kłopotek.

– Przesuwanie kolejnych granic w debacie publicznej, pozwalanie na więcej, w jakiś sposób do tej niewyobrażalnej tragedii się przyczyniło. Choć nie był to rzecz jasna czynnik decydujący. Stwierdzenie, że to było bezpośrednią przyczyną zbrodni, byłoby pójściem za daleko. Podobnie, jak teza, że to politycy spowodowali śmierć Pawła Adamowicza. Jednak w jakimś stopniu jesteśmy za to współodpowiedzialni – stwierdza poseł PSL.

Czytaj też:
Znamy cel, na jaki trafi taca z pogrzebu Pawła Adamowicza

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także