Dr Girzyński: Ten Sejm określił kształt niepodległej Polski
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

Dr Girzyński: Ten Sejm określił kształt niepodległej Polski

Dodano: 
Zbigniew Girzyński
Zbigniew Girzyński Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Znaczenie Sejmu Ustawodawczego było ogromne. Mimo zróżnicowania politycznego, trudnej sytuacji międzynarodowej, udało się stworzyć podstawy prawne II Rzeczypospolitej. Kulminacją jego działań było uchwalenie Konstytucji Marcowej, na  mocy której przeprowadzono kolejne wybory, do Sejmu i Senatu wolnej Polski, i która stała się do 1935 roku podstawą prawną II RP – mówi portalowi DoRzeczy.pl dr Zbigniew Girzyński, historyk z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

W niedzielę, 10-go lutego przypada setna rocznica pierwszego posiedzenia Sejmu Ustawodawczego II RP. Jakie było jego znaczenie?

Zbigniew Girzyński: Znaczenie Sejmu Ustawodawczego było ogromne. Przypomnę, że Polska po 123 latach niewoli nie miała żadnych struktur państwowych. Dopiero stworzony przez zaborców – Niemców i Austriaków – Akt 5 listopada z 1916 roku, który zakładał powstanie tzw. Królestwa Polskiego, stworzył jakąś namiastkę organów państwowych. Najbardziej znana jest Rada Regencyjna, z rąk której Józef Piłsudski przejął władzę w listopadzie 1918 roku.

Były podstawy państwa, ale parlamentu nie było?

Parlamentu jako takiego, w tym niewielkim, niesuwerennym Królestwie Polskim, nie było. Została wprawdzie stworzona tzw. Rada Stanu, która pełniła podobną rolę. Nie była jednak parlamentem. W tym czasie jednak powstały już koncepcje utworzenia parlamentu, Sejmu Ustawodawczego, który po uzyskaniu niepodległości miałby stworzyć fundamenty odrodzonego państwa. Gdy Józef Piłsudski przejął władzę, również uznał, że jest to najlepsze rozwiązanie. Wybory do Sejmu Ustawodawczego odbyły się w styczniu 1919 roku. A ordynacja wyborcza jak na tamte czasy była niezwykle postępowa.

W czym przejawiała się ta „postępowość”?

W wyborach miał prawo wziąć udział każdy. Niezależnie od tego, jakie było jego pochodzenie, płeć (we Francji kobiety prawa wyborcze uzyskały znacznie później niż w Polsce – red.), status majątkowy. Każdy pełnoletni obywatel mógł zagłosować w wyborach do Sejmu Ustawodawczego. Wybory były też wyjątkowe z innego powodu.

Jakiego?

Odbywały się one na terenie państwa, które nie miało granic. Część Polski wciąż była pod obcą okupacją, o część terytorium toczyły się walki. Tam wyborów nie przeprowadzono. Ale pozwolono zasiadać w Sejmie Ustawodawczym tym posłom z tamtych terenów, którzy zasiadali wcześniej w parlamentach mocarstw zaborczych. Czy to w Reichstagu, czyli parlamencie Rzeszy Niemieckiej w Berlinie, czy to w parlamencie monarchii Austro-Węgierskiej w Wiedniu.

Sejm Ustawodawczy zebrał się po raz pierwszy 10-go lutego 1919 roku.

Tak. I reprezentował całe odrodzone państwo polskie, które nie miało jeszcze granic. Ale jego ambicją było, by władzę w tym państwie sprawowali politycy z silnym mandatem społecznym.

Jak wyglądał podział miejsc w tamtym parlamencie?

Reprezentacja sił politycznych w Sejmie Ustawodawczym była niezwykle szeroka. Najliczniejszą grupę stanowili reprezentanci obozu narodowego. Wynikało to z dwóch rzeczy. Po pierwsze – Narodowa Demokracja była najbardziej rozwiniętą i doświadczoną w walkach o wyborców partią polityczną. Wynikało to z faktu regularnego udziału polityków endecji w wyborach do Dumy. Drugim powodem wygranej endecji była realizacja postulatu lewicy, na czele z Polską Partią Socjalistyczną, czyli przyznanie praw wyborczych kobietom. Kobiety, które poszły do urn w styczniu 1919 roku w ogromnej większości głosowały na ugrupowania konserwatywne z endecją na czele.

Pierwszym marszałkiem Sejmu został polityk endecji – Wojciech Trąmpczyński?

Tak. A przez pierwsze cztery dni obrad Sejmu Ustawodawczego przewodniczył im najstarszy wiekiem poseł (dziś określilibyśmy go jako marszałka seniora, wtedy takie określenie jeszcze nie obowiązywało), Ferdynand Radziwiłł. To postać niezwykle ciekawa. Był nie tylko najstarszym posłem tamtego parlamentu. Ale jakby prześledzić historię II RP, III RP, a nawet PRL, starszego marszałka seniora nie było. w 1919 roku miał 85 lat. Jego wybór na przewodniczącego obrad był niezwykle symboliczny.

Dlaczego?

Ferdynand Radziwiłł był w prostej linii wnukiem Michała Hieronima Radziwiłła (1744 – 1831) – targowiczanina, marszałka sejmu rozbiorowego, który zatwierdzał I rozbiór Rzeczypospolitej. Było coś niebywale symbolicznego w tym, że jeden Radziwiłł zdradził Polskę i kierował obradami sejmu, który zatwierdzał jej upadek, a drugi, jego prawnuk, otwierał obrady sejmu w odradzającej się Polsce. Znamienne jest też, że Ferdynand Radziwiłł nie został do Sejmu wybrany, ale został posłem z uwagi na zasiadanie wcześniej w parlamencie Rzeszy Niemieckiej. Wielkopolska, którą reprezentował była wówczas ogarnięta walkami (dobiegało końca zwycięskie Powstanie Wielkopolskie), więc wyborów nie można było tam przeprowadzić.

Wspomniał Pan, że Wojciech Trąmpczyński był politykiem endecji. Jednak na czas zasiadania na czele Izby zrezygnował z funkcji partyjnych?

Tak. Zrobił to, by podkreślić bezstronność jako przewodniczącego parlamentu. W późniejszych latach był marszałkiem Senatu (Sejm Ustawodawczy był parlamentem jednoizbowym, Senat został utworzony dopiero na mocy konstytucji marcowej).

Jakie były najważniejsze postanowienia pierwszego Sejmu niepodległej Rzeczypospolitej?

Sejm ten miał bardzo szeroką reprezentację – od lewicy z PPS na czele, poprzez ludowców, po najliczniejszą Narodową Demokrację. Działał w trudnym czasie – walk o granice odradzającego się państwa, w tym w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Mimo zróżnicowania politycznego, trudnej sytuacji międzynarodowej, udało się stworzyć podstawy prawne II Rzeczypospolitej. Sejm Ustawodawczy zatwierdził Małą Konstytucję, przez pierwszy czas II RP będącą podstawą prawną państwa, zatwierdził funkcję Naczelnika Państwa dla Józefa Piłsudskiego. Kulminacją działań ówczesnego Sejmu było uchwalenie Konstytucji Marcowej, na mocy której przeprowadzono kolejne wybory, do Sejmu i Senatu wolnej Polski, i która stała się do 1935 roku podstawą prawną II RP.

Czytaj też:
Wielki człowiek małej konstytucji. Jak Piłsudski budował demokrację

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także