Piotrowicz się broni, europarlament przekłada debatę o Polsce

Piotrowicz się broni, europarlament przekłada debatę o Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stanisław Piotrowicz (PiS)
Stanisław Piotrowicz (PiS)Źródło:PAP/Tomasz Gzell
Konferencja prasowa posła PiS Stanisława Piotrowicza, który zabrał głos w sprawie swojej przeszłości w PRL, zdominowała polityczne wydarzenia mijającego dnia. Z kolei Parlament Europejski w ostatniej chwili zdecydował, że w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego nie będzie debatował na temat praworządności w Polsce.

Piotrowicz: Pomagałem opozycjonistom

– Nie ulega wątpliwości, że jestem dziś tym, który jest najbardziej w państwie atakowany – mówił na konferencji prasowej w Sejmie Stanisław Piotrowicz. Poseł PiS podkreślił, że jako prokurator nigdy nie oskarżał politycznych przeciwników PRL-u. Piotrowicz przedstawił również szereg dokumentów, które jego zdaniem świadczą o tym, że działał na korzyść Antoniego Pikula, byłego opozycjonisty.

Czytaj też:
Piotrowicz odpowiada na zarzuty. "Jestem najbardziej atakowany w państwie"

Europarlament zmienia decyzję

Debata na temat praworządności w Polsce ostatecznie odbędzie się w środę. Wcześniej Parlament Europejski miał dyskutować o sytuacji w naszym kraju we wtorek 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. O zmianę terminu wnioskował europoseł SLD Bogusław Liberadzki.

Czytaj też:
PE: W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego nie będzie debaty o Polsce

Coraz gorsza sytuacja "Gazety Wyborczej"

Redaktor naczelny miesięcznika "Forbes" Michał Broniatowski w jednym z wpisów na portalu społecznościowym odniósł się do sytuacji w "Gazecie Wyborczej" i kolejnych zwolnieniach, które dotykają dziennikarzy Agory.

Czytaj też:
Kolejne zwolnienia w "Wyborczej". "Może powinni się teraz dla oszczędności pozbyć Michnika"

Zarzuty za gigantyczną odprawę

CBA poinformowało, że były prezes i członkowie zarządu Fundacji Rozwoju Gminy Kleszczów usłyszeli zarzuty w związku z bezprawnym ominięciem tzw. ustawy kominowej.

Czytaj też:
Śledztwo CBA w najbogatszej polskiej gminie. Są zarzuty

Ukraińcy na polskim rynku pracy

Narodowy Bank Polski opublikował raport z którego wynika, że większość obywateli Ukrainy pracuje w Polsce fizycznie, zarabiając średnio 2100 złotych na rękę. Pieniądze w dużej mierze wywożą do swojego kraju.

Czytaj też:
Ukraińcy w Polsce. Gdzie pracują i ile zarabiają? NBP podał dane

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także