Cyfryzacja to klucz do sukcesu

Cyfryzacja to klucz do sukcesu

Dodano: 
Reinier Schlatmann, prezes Philipsa w krajach Europy Środkowo-Wschodniej
Reinier Schlatmann, prezes Philipsa w krajach Europy Środkowo-WschodniejŹródło:Materiały prasowe
Rozmowa z Reinierem Schlatmannem, prezesem 
Philipsa w krajach Europy Środkowo-Wschodniej

Aż 82 proc. osób, które wzięły udział w polskiej edycji badania Future Health Index, chce mieć stały dostęp do swoich wyników i historii medycznej. Czy biorąc pod uwagę stan systemu opieki zdrowotnej w Polsce, sądzi pan, że te „cyfrowe marzenia” polskich pacjentów i lekarzy mają szanse się ziścić?

Zdecydowanie tak, choć zależy to od wielu czynników. To, że pacjenci chcą mieć taki dostęp, w czym zdecydowanie przewyższamy średnią z 15 krajów badanych w raporcie, bo plasuje się ona na poziomie 63 proc., pokazuje wagę, jaką przykładamy do dostępu do danych medycznych. Co więcej, ponad dwie trzecie osób w Polsce mających wgląd do tych danych, chce aby miał go także ich lekarz. Mówimy więc o dostępie, a także dzieleniu się danymi.

Od lat angażujemy się w proces zmian w polskiej służbie zdrowia i współpracując ze wszystkimi interesariuszami rynku zdrowia, staramy się przyspieszyć spełnienie tego „cyfrowego marzenia”. Wierzymy bowiem, że powszechny dostęp pacjentów do wyników swoich badań i własnej historii medycznej pozytywnie wpłynie na wzajemne zrozumienie między chorymi a lekarzami. Sprawna, kompleksowa wymiana informacji poprawi też efektywność terapeutyczną oraz kosztową i pozwoli pacjentom bardziej świadomie zarządzać swoim zdrowiem.

Spore zmiany widać już teraz, jednak wciąż jest wiele do zrobienia, co pokazują nam rezultaty m.in. badania „Future Health Index 2019”.

W tym roku po raz pierwszy Polska znalazła się w gronie krajów ujętych w raporcie „Future Health Index”. Jak pan ocenia pozostałe wyniki dotyczące naszego kraju?

Pokazują one wiele pozytywnych trendów i wytyczają kilka obszarów do pracy. Zarówno polscy lekarze, jak i pacjenci są otwarci na nowe technologie w medycynie.

Co więcej, lekarze już teraz w dużym stopniu korzystają z nowoczesnych rozwiązań z obszaru cyfrowego – aż 77 proc. z nich używa co najmniej jednego takiego narzędzia. Jednakże niewątpliwie obszarem do poprawy jest wymiana danych między placówkami medycznymi. Jak wynika z raportu, obecnie 64 proc. lekarzy w dużych i bardzo dużych podmiotach leczniczych dzieli się informacjami medycznymi o stanie zdrowia pacjentów w obrębie własnej placówki, a tylko 11 proc. z nich udostępnia takie dane na zewnątrz. Największym wyzwaniem pozostają nadal: brak dostępu do systemów przesyłania danych oraz brak szeroko rozumianej interoperacyjności.

W czym cyfryzacja rzeczywiście może pomóc?

To klucz do sukcesu transformacji służby zdrowia i podstawa w opiece opartej na wartościach. Cyfryzacja umożliwi znaczne obniżenie kosztów funkcjonowania całego systemu. Patrząc na kontinuum zdrowia, w pierwszym kroku cyfryzacja przyczyni się do zwiększenia skuteczności procesu diagnostyki. W Philipsie jednym z naszych celów jest zapewnienie lekarzowi wsparcia, które umożliwi trafną diagnozę już za pierwszym razem (ang. first time right diagnosis), następnie pomoże w optymalizacji procesu leczenia oraz ocenie efektów terapii, a także usprawni opiekę domową w sytuacjach, w których będzie ona zalecana.

Innym obszarem, w którym widać pozytywny wpływ cyfryzacji, są relacje chorych ze specjalistami zapewniającymi im opiekę, a także poziom zaangażowania pacjenta w proces leczenia.

Czy widzi pan na rynku polskim szanse na wdrożenie zyskującej popularność w wielu krajach zachodnich idei Value Based Healthcare?

Wdrożenie w polskiej służbie zdrowia VBHC jest wskazywane jako jeden z priorytetów przez Ministerstwo Zdrowia, ale także przez środowiska pacjenckie i medyczne. Jest wiele korzyści wynikających z przejścia z modelu płacenia za usługę na model płacenia za rezultat, m.in. wzrost jakości leczenia, większą dostępność i lepszą koordynację oraz integrację procesów terapeutycznych, które są wynikiem cyfryzacji oraz dzielenia się danymi, a także lepszej ich analizy. To model stawiający w centrum pacjenta i jego wyniki zdrowotne. Równie istotne jest to, że umożliwia on uzyskanie lepszych efektów przy wykorzystaniu tych samych zasobów, którymi dysponuje system.

Był pan jednym z sygnatariuszy listu intencyjnego, podpisanego z warszawskim Centrum Onkologii, który ma pozwolić na rozwój projektów m.in. w obszarze sztucznej inteligencji w onkologii. Ta zapowiedź dla laika brzmi niemal jak z filmu science fiction. Jaki to będzie miało wpływ na pacjentów?

Rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji już teraz odgrywają istotną rolę w służbie zdrowia w wielu krajach na świecie i stają się nieocenionym wsparciem w codziennej pracy personelu medycznego. Także polscy lekarze dostrzegają coraz więcej korzyści płynących z wykorzystania sztucznej inteligencji. W badaniu FHI aż 70 proc. z nich wskazało, że czułoby się najbardziej komfortowo, używając AI do monitorowania zdrowia pacjenta. Tutaj przewyższamy średnią badanych krajów o 7 proc. Jest jednak wiele obszarów, w których wykorzystanie wsparcia sztucznej inteligencji mogłoby być wyższe, są to m.in. poprawa trafności diagnozy (tylko 14 proc. z badanych używa w tym obszarze rozwiązań AI, gdzie średnia to 21 proc.) czy wykrywanie nieprawidłowości w stanie zdrowia (16 proc. wśród polskich badanych vs. średnia 21 proc.).

Ostatnio podpisany list intencyjny z warszawskim Centrum Onkologii pozwoli nam na rozwój wspólnych projektów m.in. właśnie w zakresie sztucznej inteligencji, ale także data warehouse i nowoczesnych technologii medycznych.

Jak tego typu rozwiązania wpływają na pracę personelu medycznego i pacjentów? Onkologia to szczególny obszar, bo nowotwory plasują się na drugim miejscu pod względem przyczyn śmierci w Polsce. Tutaj liczą się: czas, możliwość analizy wielu czynników jednocześnie, trafność diagnozy, skuteczność leczenia i monitorowania jego wyników. Sztuczna inteligencja przynosi korzyści w każdym z nich.

Co z innymi nowoczesnymi rozwiązaniami? Czy widzi pan możliwość oraz sens wdrażania w Polsce np. telemedycyny?

Do 2022 r. z systemów telemedycznych ma korzystać już 16,5 mln Europejczyków. To nie przypadek – oszczędność czasu, pieniędzy i pozytywne efekty leczenia to tylko niektóre korzyści. Stale rozwija się także rynek usług i aplikacji mobilnych, które umożliwiają monitorowanie zdrowia pacjentów na odległość.

Telemedycyna to znaczące ułatwienie konsultacji lekarskich, gdy pacjent jest daleko od szpitala. Sprawdza się też, gdy pacjent nie chce sam odwiedzić placówki, np. ze względu na obawę przed infekcją. Ten argument często przeważa u rodziców dzieci. To także doceniane rozwiązanie wśród kobiet w ciąży, gdyż to okres, kiedy pojawia się wiele symptomów, które przyszli rodzice chcą skonsultować ze specjalistą. Kolejną grupą są osoby starsze, dla których wizyta u lekarza nie zawsze jest możliwa ze względów zdrowotnych.

Badania pokazują, że w populacji powyżej 60. roku życia 70 proc. osób uważa, że cyfryzacja i telezdrowie będą miały pozytywny wpływ na opiekę zdrowotną. Telemedycyna może naprawdę dużo zmienić w ich sytuacji, podobnie jak w sytuacji praktycznie każdego pacjenta, dlatego nie mam wątpliwości, że to właściwy kierunek.

Jakie rozwiązania medyczne Philipsa cieszą się w naszym kraju największą popularnością i które przynoszą najlepsze efekty?

Nasze innowacyjne rozwiązania zapewniają, zarówno pacjentom, jak i pracownikom służby medycznej, wysoką jakość oraz rzetelność prowadzonych badań. Wspierają diagnostykę, leczenie, monitorowanie wyników, a także opiekę domową.

W polskich szpitalach można spotkać m.in. takie urządzenia Philipsa jak USG, tomografy, rezonanse, angiografy czy urządzenia rentgenowskie, które służą do diagnostyki oraz leczenia opartego na technikach obrazowania. Nasze sprzęty dostępne są m.in. w pracowniach radiografii, kardiologii, onkologii, radiologii interwencyjnej oraz neuroradiologii. Mamy też urządzenia stosowane w terapii bezdechu sennego, schorzenia stanowiącego poważne zagrożenie dla zdrowia, gdzie diagnostyka i terapia mogą odbywać się w domu pacjenta.

Warto też jeszcze raz podkreślić rolę transformacji cyfrowej i nowych technologii. Jeszcze jakiś czas temu poszczególne urządzenia medyczne działały niezależnie. Dzisiaj na podstawie analizy systemów można zaprojektować wydajną placówkę służby zdrowia czy wprowadzić komunikację na linii lekarz–personel medyczny–pacjent. Nasze inteligentne systemy informatyki medycznej pomagają w integrowaniu systemów, gromadzeniu danych, usprawnianiu procesów oraz podejmowaniu decyzji klinicznych na podstawie jak najpełniejszego obrazu stanu pacjenta.

Przykładami takich rozwiązań są m.in. Philips IntelliSpace Portal – zaawansowana platforma wizualizacyjna oferująca zintegrowane rozwiązanie, przyspieszające i usprawniające pracę zespołów klinicystów w podejmowaniu decyzji, umożliwiające zarządzanie danymi medycznymi uzyskanymi w różnych badaniach. Warto wspomnieć również o wysoko wydajnej platformie do gromadzenia i prezentacji danych obrazowych Carestream Vue. Dzięki funkcjonalnościom diagnostycznym umożliwia szybką i precyzyjną diagnozę bez konieczności uruchamiania wielu specjalistycznych aplikacji. Umożliwia też konsultacje telemedyczne między klinicystami, a także zdalne dzielenie się wynikami i opisami badań z pacjentem.

Oczywiście tych rozwiązań jest znacznie więcej, ale to właśnie te wymienione wyżej cieszą się największą popularnością wśród podmiotów służby zdrowia w Polsce.

Źródło: DoRzeczy o Zdrowiu
Czytaj także