Nie wolno czekać
  • Katarzyna PinkoszAutor:Katarzyna Pinkosz

Nie wolno czekać

Dodano: 
Planuję długie życie
Planuję długie życie
Z prof. Dariuszem M. Kowalskim, onkologiem, prezesem Polskiej Grupy Raka Płuca, rozmawia Katarzyna Pinkosz

Co roku w Polsce na nowotwór płuca zaczyna chorować całe miasto wielkości Działdowa: 22 tys. osób. Jak temu zapobiec?

Najważniejsze jest nienarażanie się na kontakt z najważniejszym czynnikiem rakotwórczym, którym jest dym tytoniowy. 90 proc. osób, które chorują na nowotwór płuca, to palacze tytoniu – obecni albo byli. Ryzyko zachorowania zwiększa też bierne palenie, czyli narażenie na wdychanie dymu tytoniowego.

Coraz bardziej popularne są e-papierosy. One też zwiększają ryzyko?

Czynnikami kancerogennymi w papierosach są substancje zawarte w dymie tytoniowym, w smole powstającej przy spalaniu tytoniu i papieru. E-papierosy pojawiły się niedawno, nie ma jeszcze jednoznacznych badań, które oceniałyby ryzyko. Szkodliwe mogą być w nich substancje, które są dodawane, czyli składniki zapachowe. Ryzyko rozwoju raka płuca po paleniu e-papierosów jest mniejsze niż po zwykłych papierosach, nie znaczy to jednak, że są bezpieczne. Lepiej po prostu nie palić.

To prawda, że smog jest tak samo niebezpieczny jak papierosy i mieszkając w zanieczyszczonych miastach, jesteśmy tak samo narażeni?

Zanieczyszczenie środowiska – pyły, mikropyły, smog – na pewno zwiększa ryzyko rozwoju przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP), która powoduje procesy zapalne w pęcherzykach płucnych. Ułatwia to powstawanie nowotworu. Aby jednak rozwinął się nowotwór płuca, trzeba być narażonym przez wiele lat na czynniki kancerogenne.

Jakie objawy mogą sugerować, że w płucach może się rozwijać nowotwór? Kiedy trzeba iść do lekarza?

To konieczne, jeżeli osoba, która nie pali papierosów, kaszle przewlekle, a nie ma żadnej infekcji. Jeśli chodzi o osoby palące papierosy, to w ich układzie oddechowym stale toczy się proces zapalny, który powoduje kaszel. Palacze są przyzwyczajeni do tego, że kaszlą – to właśnie objaw POChP. Poważny niepokój powinna wzbudzić zmiana charakteru kaszlu – staje się bardziej intensywny, trudny do wytrzymania, raczej suchy. Jak najszybciej trzeba iść do lekarza, jeśli w plwocinie pojawia się krew. Objawem

Nowotwór nie czeka, stale się rozwija. Od szybkiej diagnozy i szybkiego rozpoczęcia leczenia często zależą szanse na życie. Nie wolno zwlekać

alarmowym jest też zmniejszenie wydolności oddechowej – „zawsze wchodziłem na czwarte piętro bez problemu, a teraz wchodzę na pierwsze i muszę się zatrzymać”. Niepokojące są też objawy ogólne – stany podgorączkowe, pocenie się, szybkie chudnięcie. To są sygnały, które mogą świadczyć o rozwoju zespołów paranowotworowych, które są początkiem choroby nowotworowej. Lekarz rodzinny będzie w stanie ocenić, czy powodem jest infekcja wirusowa czy bakteryjna. Jeśli nie, może zalecić zrobienie RTG klatki piersiowej lub tomografii komputerowej. Jeżeli w badaniu będą niepokojące zmiany albo kaszel nadal trwa, lekarz powinien dać pacjentowi skierowanie do pulmonologa, który zleci dalszą diagnostykę. Wykluczyć lub potwierdzić nowotwór mogą dopiero biopsja i wynik badania patomorfologicznego.

Każdy palacz myśli, że choroba go nie dotknie, przyzwyczaja się do kaszlu, a słabszą wydolność fizyczną zrzuca np. na karb wieku. Odkłada wizytę u lekarza, starając się odsunąć myśl o chorobie…

To błąd. Najlepiej by było, żeby osoby palące jak najszybciej rzuciły palenie. Jeśli zaś pojawiły się niepokojące objawy, to konieczna jest jak najszybsza wizyta u lekarza i postawienie diagnozy.

Zdarza się, że na nowotwór płuca chorują też osoby, które nigdy nie paliły papierosów. Dlaczego?

Przyczyną mogą być czynniki genetyczne oraz inne, środowiskowe, których nie znamy. Dlatego warto raz w roku pójść do lekarza i poprosić o zbadanie. To wręcz obowiązkowe dla palaczy. Mamy już potwierdzenie, że wśród osób, które palą papierosy 10-20 lat i dłużej, warto wykonywać badania przesiewowe – tomografię komputerową niskodawkową, mimo że nie mają niepokojących objawów. Dzięki temu można wykryć nowotwór we wczesnej fazie, która pozwala na leczenie radykalne dające szansę na całkowite wyleczenie.

Artykuł został opublikowany w 44/2018 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także