PiS zamówił badania ws. strajku. Złe wiadomości dla nauczycieli, rządzący mogą odetchnąć
Strajk nauczycieli paraliżuje polską oświatę. Protest trwa już dziesiąty dzień. Z badań jakie PiS zamówiło ma wynikać jednak, że elektorat PiS jest jednoznacznie negatywnie nastawiony do protestu. Również i inne sondaże pokazują, że społeczeństwo jest już zmęczone tą sytuacją.
Dlatego też politycy PiS mają uważać, że nie muszą ustępować pola i kapitulować przed żądaniami nauczycieli. – Strajk nauczycieli nie sprawi, że wyborcy liberalni masowo rzucą się do urn wyborczych – mówią działacze związani z PiS w rozmowie z wp.pl. Dlatego też rządzący nie uważają, że protest przełoży się na wynik wyborów.
Groźby Broniarza
Politycy PiS wskazują, że źle na sytuację strajkujących wpływa postać Sławomira Broniarza, którego kontrowersyjne wypowiedzi dotyczące możliwości zablokowania matur wpływają negatywnie na wyborców.
– Broniarz marzy o tym, żeby Platforma Obywatelska wróciła do władzy – mówią w rozmowie z portalem politycy PiS. Ich zdaniem szef ZNP jedynie szkodzi nauczycielom.
W partii Jarosława Kaczyńskiego ma panować opinia, że strajk nie przełoży się negatywnie na poziom poparcia, gdyż rodzice myślą pragmatycznie i na pierwszym miejscu stawiają dobro dziecka. Nawet ci antypisowsko nastawieni w pierwszej kolejności myślą o swojej rodzinie, a nie polityce. – Jedynie fanatycy widzą w tym wyłącznie plus walki z PiS-em. Rodzice, również antypisowsko nastawieni, są pragmatyczni – cytuje portal działaczy PiS.
Stąd też dla PiS najważniejszą kwestią jest sprawne przeprowadzenie egzaminów. Politycy zdają sobie sprawę, że jeżeli sie to nie powiedzie, to odpowiedzialność spadnie na nich.