"Mamy się poddać dyktatowi?". Rząd ma awaryjny plan na wypadek zagrożenia matur
Z ustaleń dziennika wynika, że rząd ma gotowy projekt zmian w prawie, które mają sprawić, że nie będzie kłopotu z kwalifikacją tegorocznych maturzystów do egzaminu. Istnieje szansa, że zostaną one uchwalone podczas jutrzejszego posiedzenia Sejmu. Decyzja w tej sprawie jest uzależniona od tego, czy zagrożenie, że matury się nie odbędą będzie realne.
Planowana przez gabinet Mateusza Morawieckiego zmiana ma dotyczyć głównie prawa do kwalifikacji uczniów do matury, a więc zmian w ustawie o systemie oświaty oraz prawie oświatowego w zakresie kompetencji i uprawnień dyrektora i rad pedagogicznych. Rząd chce, aby w wyjątkowych sytuacjach dyrektorowi szkoły przekazane zostały uprawnienia do klasyfikacji czy dopuszczenia do matury. Obecnie posiada je jedynie rada pedagogiczna.
W rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" osoba z rządu mówi: "Mamy się poddać dyktatowi? Zagrożenie co prawda dotyczy kilku procent szkół, ale gdyby się to zmaterializowało, to jaka byłaby sytuacja tych dzieci, które do matury nie przystąpią. Dlatego musimy działać".